Węgry nadal uważają decyzję o obowiązkowej relokacji uchodźców za niezgodną z prawem unijnym – oświadczył w środę szef MSZ Węgier Peter Szijjarto w reakcji na to, że rzecznik Trybunału UE opowiedział się za odrzuceniem skargi Słowacji i Węgier w tej sprawie.

Węgry niezmiennie uważają decyzję o obowiązkowej relokacji za niezgodną z unijnym prawem, gdyż taką decyzją nie można odebrać państwu członkowskiemu prawa do samodzielnego określania, kogo chce wpuścić na swoje terytorium, a kogo nie – oznajmił Szijjarto.

Rzecznik generalny Trybunału Sprawiedliwości UE Yves Bot oświadczył w środę, że skarga Słowacji i Węgier na obowiązkową relokację uchodźców przebywających w Grecji i we Włoszech powinna zostać odrzucona. Bot odrzucił większość argumentów proceduralnych przedstawionych przez Bratysławę i Budapeszt i uznał, że program relokacji jest odpowiedni. "Zaskarżona decyzja automatycznie pomaga zdjąć znaczną presję z systemów azylowych Włoch i Grecji po kryzysie migracyjnym z lata 2015 roku i (...) dlatego jest stosowna do osiągnięcia zamierzonego celu" - oznajmił.

Szijjarto w reakcji na to powiedział: „Nie chcemy przyjmować nielegalnych imigrantów. Poczekamy na decyzję sądu”.

Dodał, że rekomendacja Bota „w pełni wpisuje się w proces nazywany planem Sorosa”. Premier Węgier Viktor Orban zarzucił George’owi Sorosowi, że chce sprowadzić do UE milion migrantów, każdemu dać 15 tys. euro, rozdzielić ich między kraje unijne i ustanowić europejską agencję ds. imigracji, która odbierze państwom narodowym prowadzenie własnej polityki w tej kwestii.

Według Szijjarto decyzja o relokacji jest nie tylko sprzeczna z prawem unijnym, ale też ze zdrowym rozsądkiem, bo tylko pobudza nielegalną imigrację, gdyż ci, którzy w poszukiwaniu lepszego życia ruszają do Europy, jak i przemytnicy ludzi, mogą ją interpretować jako zachętę.

Dodał, że podstawowym zadaniem i obowiązkiem rządu Węgier jest ochrona bezpieczeństwa kraju i Węgrów, dlatego uczyni on wszystko, by do kraju nie docierali nielegalni imigranci.

Opinię Szijjarto podzielił wiceminister sprawiedliwości Pal Voelner, który powiedział w środę, że każda unijna instytucja, a więc również Trybunał Sprawiedliwości UE, pracuje nad realizacją „planu Sorosa”.

Wniosek Bota - powiedział - potwierdził nasze najgorsze przypuszczenia: Yves Bot niczym uczestnik planu Sorosa przyłączył się swoich przedmówców, Komisji Europejskiej i Rady Europejskiej. Treść głównych elementów jego oświadczenia jest bowiem polityczna i praktycznie chce on w ten sposób ukryć brak argumentów prawnych – oznajmił Voelner.

W ramach programu relokacji kraje UE zobowiązały się w 2015 roku do przejęcia w ciągu dwóch lat od Grecji i Włoch co najmniej 98 tys. uchodźców, aby odciążyć te państwa. Dla każdego unijnego kraju przypisano kwotę uchodźców, którzy mają zostać przyjęci. Słowacja i Węgry zaskarżyły tę decyzję do Trybunału Sprawiedliwości UE, twierdząc, że jest ona niezgodna z prawem. Polskie władze poparły skargę.

Ostateczny wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE jest oczekiwany po letniej przerwie, najpóźniej jesienią. Ocena Bota nie jest wiążąca dla sędziów, ale wyroki Trybunału w Luksemburgu są zazwyczaj zbieżne z opiniami rzeczników generalnych.

W ramach programu relokacji Polska i Węgry nie przyjęły ani jednego uchodźcy. Słowacja i Czechy wstrzymały zaś realizację programu, uzasadniając to obawami związanymi z falą islamistycznych zamachów w UE w ostatnich latach.