Jared Kushner, zięć prezydenta USA Donalda Trumpa, oświadczył w poniedziałek, że "nie był w zmowie" z Rosją i w czasie kampanii wyborczej w 2016 r. i w okresie zmiany administracji w Białym Domu miał może cztery spotkania z rosyjskimi urzędnikami.

Kushner, który jest jednym z najbardziej zaufanych doradców Trumpa, wydał pisemne oświadczenie przed zaplanowanym na poniedziałek przesłuchaniem w senackiej komisji ds. wywiadu. We wtorek ma z kolei stanąć przed komisją wywiadu Izby Reprezentantów. Za zamkniętymi drzwiami będzie odpowiadał - jak się oczekuje - na pytania dotyczące podejrzeń, iż Rosja ingerowała w wybory prezydenckie w USA w 2016 r.

"Nie byłem w zmowie ani nie znam nikogo z kampanii (prezydenta Trumpa - PAP), kto byłby w zmowie z jakimkolwiek zagranicznym rządem" - oświadczył zięć prezydenta. "Nie miałem nieodpowiednich kontaktów. Nie korzystałem z rosyjskich funduszy, by finansować moją działalność biznesową w prywatnym sektorze" - dodał.

Jak pisze agencja Reutera, członkowie obu komisji chcą również pytać Kushnera o spotkanie z czerwca 2016 r. z rosyjską prawniczką Natalią Weselnicką, która wcześniej miała obiecywać dostarczenie informacji kompromitujących Hillary Clinton, demokratyczną rywalkę Trumpa w wyborach.

Oprócz Kushnera brali w nim udział najstarszy syn prezydenta Donald Trump jr. i ówczesny szef kampanii prezydenckiej Paul Manafort. Kushner jednak ocenił, że spotkanie to było "stratą czasu". Jak mówił, po ok. 10 minutach rozmowy napisał maila do asystenta, by zadzwonił do niego na komórkę, przez co Kushner miał mieć wymówkę, by wyjść ze spotkania.

W poniedziałkowym oświadczeniu zięć prezydenta podkreślił również, że wypełniony przez niego formularz w celu uzyskania certyfikatu bezpieczeństwa, w którym nie wymienił kontaktów z ówczesnym ambasadorem Rosji w USA Siergiejem Kislakiem, był przez pomyłkę wysłany za wcześnie i w wersji tej nie były ujęte żadne zagraniczne kontakty, nie tylko te z Rosjanami. Certyfikat ten pozwala na dostęp do ściśle tajnych materiałów rządowych.

Według mediów w grudniu 2016 roku, po wygranej Trumpa w wyborach, a przed jego zaprzysiężeniem, Kushner uczestniczył w spotkaniu z Kislakiem w sprawie ustanowienia nieoficjalnego kanału komunikacji w celu omawiania m.in. spraw związanych z wojną w Syrii. Przesłuchania w komisjach mają prawdopodobnie dotyczyć także tych kontaktów oraz spotkań Kushnera z rosyjskimi urzędnikami i biznesmenami z czasów kampanii i przed zaprzysiężeniem Trumpa.

26 lipca przed komisją senacką ds. wymiaru sprawiedliwości w sprawie tzw. afery rosyjskiej mają zeznawać Donald Trump jr i Paul Manafort.