Dziś na godz. 11 zaplanowane jest spotkanie prezydenta Andrzeja Dudy z I prezes Sądu Najwyższego Małgorzatą Gersdorf. Pytana w TOK FM o to, co prezes Sądu Najwyższego powinna powiedzieć prezydentowi, aby przekonać go do tego, by nie podpisywał tych trzech ustaw, Lubnauer powiedziała, że "przede wszystkim powinna mu (prezydentowi - PAP) uświadomić jedną rzecz, że to jest taki historyczny moment, historyczny moment próby dla niego również, próby w pewnym stopniu dorośnięcia do roli polityka”.
„Ja przypomnę, że był taki moment dość kluczowy w jego politycznej historii, kiedy on (prezydent - PAP) wyjechał do Chin i w tym czasie Sejm przyjął uchwały unieważniające wybór poprzednich sędziów Trybunału Konstytucyjnego, w wyniku czego jak on przyjechał, to już właściwie nie miał wyboru” – mówiła Lubnauer, podkreślając, że teraz przed prezydentem stoi „historyczne wyzwanie”.
Zdaniem Lubnauer błędem była decyzja prezydenta o tym, by nie spotykać się z b. premierem, a obecnym szefem Rady Europejskiej Donaldem Tuskiem. Ten zwrócił się w środę do prezydenta Andrzeja Dudy z propozycją pilnego spotkania "w celu omówienia kryzysu politycznego w naszym kraju i jego groźnych konsekwencji dla międzynarodowej pozycji Polski".
"To spotkanie w tej chwili naprawdę byłoby w naszym żywotnym interesie, w interesie wszystkich Polaków, szczególnie że Donald Tusk nie jest elementem obecnej wewnętrznej polityki" - zaznaczyła posłanka. "On jest człowiekiem tam, z Unii Europejskiej, który może być naszym sojusznikiem" - dodała. Lubnauer zadeklarowała, że sama „bardzo chętnie” spotkałaby się z Donaldem Tuskiem, a jej zdaniem opozycja powinna z nim ściśle współpracować.