Partie polityczne w Kosowie rozpoczęły w środę kampanię przed wyznaczonymi na 11 czerwca przedterminowymi wyborami parlamentarnymi. Wybory są następstwem uchwalenia przez parlament wotum nieufności wobec rządu premiera Isy Mustafy.

W czasie trwającej 10 dni kampanii 19 partii politycznych, pięć koalicji i dwa komitety obywatelskie będą ubiegały się o głosy 1,8 mln Kosowian. Stawką jest 120 miejsc w parlamencie, z których 20 przeznaczonych jest dla kosowskich Serbów i innych mniejszości.

Wybory odbędą się około roku przed terminem, gdyż w maju rządzący od ponad dwóch lat gabinet premiera Mustafy nie uzyskał wotum zaufania; zarzuca się mu, że nie spełnił obietnic z kampanii wyborczej.

Sprawy, które budzą najwięcej kontrowersji w kraju, to podpisane w 2015 roku porozumienie z Czarnogórą w sprawie przebiegu granicy. Jego ratyfikacja jest warunkiem rezygnacji Unii Europejskiej z obowiązku wizowego wobec obywateli Kosowa. Jednak opozycja twierdzi, wbrew władzom i międzynarodowym ekspertom, że umowa z Czarnogórą oznacza dla Kosowa straty terytorialne. Druga kwestia to prowadzone pod unijną egidą rokowania Kosowa z Serbią, które mają przybliżyć oba państwa do członkostwa w UE.

Serbia nie uznaje ogłoszonej w 2008 roku niepodległości Kosowa, swej dawnej prowincji zamieszkanej głównie przez Albańczyków. Obecnie Kosowo za niepodległe państwo uznało 114 krajów na całym świecie. (PAP)