Ministerstwo spraw wewnętrznych Iraku poinformowało w środę, że wszczęło śledztwo, które ma wyjaśnić podejrzenia przypadków łamania praw człowieka przez irackie siły rządowe zwalczające Państwo Islamskie (IS) w Mosulu.

O takich przypadkach jako pierwszy pisał kilka dni temu niemiecki magazyn "Der Spiegel". Autorzy artykułu powołują się na relację irackiego fotoreportera przydzielonego do jednostki irackiej policji, który twierdził, że widział, jak funkcjonariusze zabijali, torturowali i gwałcili ludzi podejrzewanych o przynależność do IS. Fotoreporter przekazał niemieckiemu magazynowi zdjęcia, mające dokumentować te tortury.

Rzecznik irackiego MSW, generał Saad Maan powiedział we wtorek, że według "Spiegla" za akty przemocy odpowiada Dywizja Szybkiego Reagowania - elitarna jednostka, która podlega bezpośrednio resortowi spraw wewnętrznych i jest mocno wspierana w ofensywie o Mosul przez koalicję międzynarodową pod przewodnictwem USA. Siły koalicji przekazują Dywizji Szybkiego Reagowania informacje wywiadowcze, które mają pomóc im w zdobywaniu kolejnych kwartałów miasta. Saad Maan nie ujawnił, jaki okres obejmuje śledztwo. "Zostaną podjęte kroki prawne (...) przeciwko tym, którzy prowadzą szkodliwą działalność" - zapowiedział generał. Ministerstwo spraw wewnętrznych w oświadczeniu napisało, że nakazało śledczym przeprowadzenie przejrzystego i sprawiedliwego dochodzenia.

Specjalny wysłannik prezydenta Stanów Zjednoczonych ds. międzynarodowej koalicji przeciwko IS Brett McGurk oświadczył, że w ofensywie na Mosul irackie siły specjalne "traktują ochronę ludności cywilnej jako priorytet", jednak "poszczególni funkcjonariusze lub jednostki nie przestrzegają standardów praw człowieka". "Ta sprawa musi być objęta śledztwem, a winnych należy pociągnąć do odpowiedzialności" - podkreślił McGurk.

Informacja o wszczęciu śledztwa zbiega się z publikacją raportu Amnesty International, z którego wynika, że duża część broni i sprzętu wojskowego, przekazywanego przez USA irackiej armii rządowej, trafia do zbrojnych grup popełniających zbrodnie w Iraku, w tym do oddziałów IS.

Irackie siły rządowe, wspierane przez międzynarodową koalicję, nacierają na ostatnie dzielnice zachodniej części Mosulu, które pozostają jeszcze pod kontrolą dżihadystów. Ofensywa, mająca na celu odbicie miasta z rąk bojowników IS, trwa od października 2016 roku.

Mosul, który jest największym miastem na północy Iraku, został opanowany przez fundamentalistycznych sunnickich bojowników w połowie 2014 roku. W styczniu br. armia iracka wyzwoliła wschodnią część miasta, a od lutego trwa ofensywa na część zachodnią. Wspierające iracką armię siły międzynarodowej koalicji pod dowództwem USA przeprowadziły ponad 12 tysięcy nalotów na cele dżihadystów. Szkolenie, logistyka i inne formy międzynarodowej pomocy dla irackich sił kosztowały 12,5 miliarda dolarów.