Inicjatywa Pasa i Szlaku nie zawiera konkretnych celów, terminów czy kwot i jak na razie prowadzi donikąd - pisze na łamach poniedziałkowego wydania "Wiedomosti" sinolog z moskiewskiego ośrodka Carnegie Aleksandr Gabujew.

W swoim artykule Gabujew zwraca też uwagę na brak konkretnych wniosków z kończącego się forum Pasa i Szlaku w Pekinie. Ekspert twierdzi, że "próba wyjaśnienia (...), że Pas i Szlak jest wspólnym projektem, a Chiny występują w nim jedynie jako organizator, a nie jako jedyny udziałowiec, wygląda na kokieterię".

Cytowany przez Gabujewa ekspert z Moskiewskiego Państwowego Instytutu Stosunków Międzynarodowych (MGIMO) Igor Denisow uważa, że "przez ostatnie trzy lata chińscy politycy włożyli wiele wysiłku, by Jedwabny Szlak nie był nazywany +projektem+ zawierającym konkretne terminy, cele i kwoty, a bardziej mglistym słowem +inicjatywa+". "+Mglistość+ Pasa i Szlaku jest wadą dla zewnętrznych partnerów. Natomiast dla wielu osób w Chinach i osobiście dla Xi (prezydenta Chin Xi Jinpinga - PAP) jest to plus. Przecież w przypadku, gdy kryteria sukcesu nie są określone, to sukcesem można nazwać cokolwiek" - pisze Gabujew.

Sinolog podkreśla, że "Pekin nie robi niczego nowego" i dodaje, że Chiny budowały infrastrukturę poza swymi granicami i inwestowały miliardy w budowanie swojej miękkiej siły jeszcze zanim zaczęto tworzyć projekt Pasa i Szlaku. Według Gabujewa wiele dawnych osiągnięć, takich jak budowa przez Chiny portu Gwadar w Pakistanie, która rozpoczęła się w 2002 roku, są nazywane flagowymi osiągnięciami projektu Pasa i Szlaku.

"Jak pokazały ostatnie trzy lata, nie ma sensu pokładać nadziei w magię Jedwabnego Szlaku. Jak na razie prowadzi on donikąd" - pisze Gabujew.

Ekspert uważa za jedyny innowacyjny punkt rozwoju projektu Pasa i Szlaku budowę transkontynentalnych tras z Chin do Europy, przy czym podkreśla, że nie ma "korzystniejszej drogi niż przez Rosję, Kazachstan i Białoruś (...)". Aktualnie tranzyt ok. 1,6 proc. chińsko-europejskiego handlu odbywa się przez Rosję i Kazachstan przy eksploatacji już istniejącej infrastruktury.

Przez ostatnie trzy lata Chiny mniej inwestowały w projekty zmierzające do intensyfikacji powiązań z Europą. Gabujew uważa, że jest to szczególnie zauważalne na obszarze postsowieckim. Autor dodaje, że "Pekin w żaden sposób nie zareagował na listę 40 projektów transportowych przygotowaną przez rosyjski rząd i Eurazjatycką Komisję Gospodarczą".

W 2016 roku tylko 2 proc. zagranicznych inwestycji Chin (o łącznej sumie 225 mld dolarów) trafiło na rosyjski rynek. Główne chińskie inwestycje były skierowane na rynek europejski, amerykański i australijski. Rosja powinna jednak nadal dążyć do intensyfikacji relacji handlowych z Chinami i przyciągnięcia większej liczby chińskich inwestycji przede wszystkim poprzez polepszenie klimatu inwestycyjnego w kraju - podsumowuje Gabujew.

Inicjatywa Pasa i Szlaku to chińska koncepcja budowania połączeń infrastrukturalnych w nawiązaniu do historycznego Jedwabnego Szlaku z udziałem 65 krajów, w których mieszka 60 proc. światowej populacji i dysponujących PKB o wartości 21 bln dolarów.