Polska z krajami Grupy Wyszehradzkiej przeciwstawia się zaproponowanemu przez KE przenoszeniu kompetencji krajowych regulatorów telekomunikacyjnych na poziom unijny. V4 przekonuje, że zmiana sposobu zarzadzania częstotliwościami jest niepotrzebna.

Propozycje w tej sprawie są zawarte w nowym kodeksie łączności elektronicznej, który Komisja Europejska przedstawiła we wrześniu ubiegłego roku. Projekt zmian w przepisach telekomunikacyjnych, które nie były aktualizowane od 2009 r., ma na celu m.in. zmniejszenie różnic w praktykach regulacyjnych w poszczególnych krajach UE, a także bardziej efektywne zarządzanie na poziomie UE częstotliwościami (tzw. widmem).

Nowe przepisy mają pomóc inwestorom, którzy chcieliby np. rozbudowywać w UE bezprzewodowe połączenia internetowe wysokiej prędkości czy inne usługi wykorzystujące pasmo radiowe.

Nie wszystkie pomysły Komisji Europejskiej zostały pozytywnie odebrane w naszej części Europy. Polska, Czechy, Słowacja i Węgry przyjęły wspólne stanowisko, w którym wskazują na problematyczne - z ich punktu widzenia - kwestie.

"Kraje Grupy Wyszehradzkiej wspierają inicjatywę Komisji na rzecz bardziej efektywnego zarządzania widmem na poziomie UE. Pomimo tego uważamy, że obecny system, który zapewnia równowagę pomiędzy KE, państwami członkowskimi i krajowymi organami regulacyjnymi, powinien być utrzymany" - czytamy w oświadczeniu V4.

Polska, Czechy, Słowacja i Węgry to za mało, by zablokować na poziomie UE decyzje w tej sprawie, dlatego polscy dyplomaci będą starali się przekonać do swojego stanowiska również inne kraje członkowskie. "Wspólna deklaracja to punkt wyjścia. Będziemy szukać sprzymierzeńców" - powiedział w czwartek PAP jeden z przedstawicieli polskiego rządu w Brukseli.

Dla Warszawy uwspólnotowienie zarządzania częstotliwościami może być problematyczne, bo jako kraj graniczny UE Polska musi brać pod uwagę działania sąsiadów zza wschodniej granicy. Dobrze widać to na przykładzie zarezerwowania w UE na rozbudowę zasięgu sieci komórkowej piątej generacji 5G pasma 700 MHz, które może być w naszym kraju zakłócane przez Rosję. Kraj ten wykorzystuję bowiem to pasmo do łączności wojskowej.

W projekcie dyrektywy przedstawionej przez KE podkreślono wprawdzie, że widmo jest ograniczonym zasobem państw członkowskich i jego przydziały muszą odbywać się z uwzględnieniem krajowych potrzeb, jednak wskazano też na potrzebę bardziej spójnej regulacji umożliwiającej wejście na rynek.

Teraz bowiem przeszkodą dla dużych inwestorów są spore różnice w warunkach przyznawania indywidualnych praw użytkowania częstotliwości. KE uważa w związku z tym, że konieczne są spójne przepisy na poziomie UE, które umożliwią usługodawcom rozszerzenie usług na inne państwa członkowskie i pozwolą stworzyć wystarczający efekt skali rynku.

W opinii krajów Grupy Wyszehradzkiej propozycje te oznaczałyby jednak ograniczenie możliwości kontrolowania widma i co za tym idzie szkodziłyby dostosowywaniu ich polityk do specyficznych wymogów kraju. "V4 jest przeciwko ograniczeniom kompetencji krajowych instytucji w zarządzaniu widmem" - czytamy w stanowisku, które zostało przyjęte przez przedstawicieli rządów i regulatorów państw Grupy Wyszehradzkiej w tym tygodniu. "Naszym zdaniem obecna rola regulatorów powinna być utrzymana" - podkreślono w dokumencie.

Polska, Czechy, Węgry i Słowacja skrytykowały też zaproponowane wydłużenie do minimum 25 lat okresów licencji na wykorzystywanie częstotliwości. Kraje V4 uważają, że potrzebna jest tu większa elastyczność i możliwości dopasowania okresu licencji do konkretnych usług.

Grupa Wyszehradzka opowiedziała się w ślad za propozycjami KE za zapewnieniem powszechnego dostępu do szybkich sieci telekomunikacyjnych w całej UE.

Nowy kodeks łączności elektronicznej ma w założeniu poprawiać konkurencyjność i przewidywalność inwestycji, poprawiać wykorzystywanie częstotliwości radiowych, a także zapewnić koordynowanie podstawowych parametrów, takich jak terminy przydzielania częstotliwości, aby umożliwić terminowe uwolnienie widma na rynku UE.

Pod koniec ubiegłego roku przedstawiciele państw unijnych i Parlament Europejski porozumieli się w sprawie rezerwacji częstotliwości, które pozwolą na budowę superszybkiego internetu 5G w całej UE. Chodzi o pasmo 700 MHz (694-790 MHz), które ma być przypisane do szerokopasmowych usług internetowych od 30 czerwca 2020 r.

Z Brukseli Krzysztof Strzępka (PAP)