Tak przewiduje ustawa z 4 kwietnia 2025 r. o zmianie ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw, którą na ostatnim posiedzeniu przyjął Sejm. Jej przepisy wprowadzają dwuczęściową podstawę wymiaru składki zdrowotnej dla przedsiębiorców – do pewnego poziomu dochodów będzie ona ryczałtowa, a od nadwyżki dochodów procentowa. I tak, od 1 stycznia 2026 r., kiedy ustawa wejdzie w życie, osoby rozliczające się skalą podatkową lub podatkiem liniowym będą płacić składkę zdrowotną 9 proc. od 75 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę oraz 4,9 proc. od nadwyżki dochodu ponad 1,5-krotności przeciętnej pensji. Z kolei przedsiębiorcy będący na ryczałcie ewidencjonowanym będą uiszczać składkę zdrowotną 9 proc. od 75 proc. najniższej płacy plus ewentualnie 3,5 proc. od nadwyżki przychodu powyżej trzykrotności średniego wynagrodzenia. Ponadto ustawa zakłada obniżenie należności na NFZ do 9 proc. z 75 proc., a nie jak obecnie 100 proc. minimalnej pensji w przypadku przedsiębiorców, którzy są objęci kartą podatkową.
Uchwaleniu ustawy przez Sejm towarzyszyła burzliwa dyskusja posłów. O jej odrzucenie apelowali posłowie Lewicy oraz Razem, którzy wskazywali, że obniżenie składki zdrowotnej o 4,7 mld zł zmniejszy wpływy do NFZ.
– Jest to zabieranie pieniędzy pacjentom. Jeśli minister finansów ma wolno leżące pieniądze, to powinny być przeznaczone na nadwykonania – mówiła Marcelina Zawisza z Razem.
Budżet państwa pokryje stratę w NFZ
Natomiast wywołany do tablicy minister finansów Andrzej Domański przekonywał, że ustawa jest kolejnym krokiem na drodze do odwrócenia katastrofalnych skutków Polskiego Ładu, czyli zmian podatkowych wprowadzonych przez poprzedni rząd (pierwszym z nich było odejście od naliczania składki zdrowotnej od sprzedaży środków trwałych).
– Całość kosztów związanych z tą ustawą zostanie poniesiona przez budżet państwa. NFZ nie poniesie żadnych konsekwencji wprowadzenia tego rozwiązania – deklarował. ©℗
Podstawa prawna
Etap legislacyjny
Ustawa skierowana do Senatu