Gościnią Szymona Glonka w podcaście "DGPtalk: Z pierwszej strony" jest Anna Borkowska, ekspertka NASK ds. edukacji cyfrowej.
Wszyscy doświadczamy zagrożeń związanych z korzystaniem z internetu
Dorośli nie są wiele lepsi niż dzieci i młodzież. Doświadczamy w zasadzie tych samych zagrożeń i problemów związanych z korzystaniem, szczególnie bardzo intensywnym korzystaniem z Internetu. Przy czym musimy pamiętać, że dziecko czy nastolatek to nie jest miniatura osoby dorosłej. Różnimy się, jeśli chodzi o rozwój poznawczy, rozwój emocjonalny. Dorośli mają pewne mechanizmy, które warunkują bezpieczniejsze korzystanie z Internetu. Natomiast dzieci i młodzież są jeszcze w okresie intensywnego rozwoju. Struktury mózgowe nie są jeszcze w pełni dojrzałe. W związku z tym problem z kontrolą zachowań impulsywnych, z kontrolowaniem swoich nawyków jest dużo większy niż u osób dorosłych. To są prawidłowości rozwojowe. W związku z tym zagrożenia, które dotyczą też nas dorosły, dotyczą w dużo większym stopniu i mają dużo większe negatywne konsekwencje, w tym młodszym pokoleniu – mówi Anna Borkowska.
Edukacja cyberbezpieczeństwa może być fascynująca
Znamy nauczycieli i ze swojego doświadczenia i z doświadczenia naszych dzieci, którzy są absolutnie pasjonatami w tym, co robią. Edukacja może być rzeczywiście fascynująca i młodzież, dzieci nawet nie wiedzą, że to jest edukacja, a uczą się wtedy najlepiej. Szczerze mówiąc, jeśli chodzi o zapobieganie zagrożeniom i edukację związaną z cyberbezpieczeństwem, tak samo można ją robić w bardzo ciekawy sposób. W sposób jak najbardziej naturalny i bardzo praktyczny. To są takie elementy edukacji, które sprawiają, że młodzież chętniej korzysta z wiedzy zdobywanej w ten sposób niż takiej podręcznikowej, usystematyzowanej, w jakieś definicje ubranej. Tym bardziej że dotykamy materii, która jest dzieciom i młodzieży bardzo bliska. Kiedyś ukłuto takie powiedzenie, że to są cyfrowi tubylcy. Rzeczywiście oni są z technologią za pan brat. Ona jest ich życiem i można bardzo praktycznie o technologii uczyć – tłumaczy ekspertka.
Nauka od najmłodszych lat
Pierwszą zasadą, jaką mówimy rodzicom małych dzieci i oni powinni o tym pamiętać, to przede wszystkim ograniczanie czasu ekranowego. Są zalecenia ekspertów, które mówią o tym, że tak naprawdę dziecko może korzystać z mediów od drugiego roku życia i to jest najkorzystniejsze rozwojowo. Wcześniej dzieci nie powinny dostawać do rąk urządzeń cyfrowych. Jeśli już zaczynają korzystać i są to dzieci w wieku przedszkolnym, to czas nie może przekraczać maksymalnie 30 minut lub godziny, ale takiej podzielonej na bloki czasowe. A nie spędzanie pełnej godziny przed ekranem. Po drugie korzystanie z urządzeń cyfrowych powinno odbywać się tylko w towarzystwie rodzica i wspólnie z rodzicem. Nie powinno się dziecku zostawiać sprzętu z otwartym dostępem do Internetu, do samodzielnego korzystania. Rodzic powinien wybierać treści, które dziecko ogląda, czy na laptopie, czy w smartfonie rodzica i powinien tłumaczyć świat, który dziecko widzi na ekranie – dodaje Borkowska.