W Polsce działa ok. 400 biogazowni, z czego 165 to rolnicze. Potencjał rynku jest ogromny.

ikona lupy />
Marcin Karkocha, dyrektor ds. zaopatrzenia, logistyki i ochrony środowiska w Polskiej Grupie Biogazowej / fot. materiały prasowe

– Nasz kraj zajmuje piąte miejsce w Europie pod względem potencjału do produkcji biometanu. Wyprzedzają nas tylko Włosi, Hiszpanie, Francuzi i Niemcy, którzy są liderem rankingu. Wykorzystujemy kilka procent naszego ogólnego potencjału, a szacuje się, że w 2030 r. Polska może produkować ok. 3 mld m sześc. biometanu rocznie – powiedział Marcin Karkocha, dodając, że PGB, mająca dziś 18 biogazowni, co daje jej pozycję lidera rynku, chce zwiększyć w najbliższych latach ich liczbę do kilkudziesięciu.

Przyznaje jednak, że proces powstawania biogazowni w Polsce przebiega zbyt wolno.

– Drogą do zmiany sytuacji są rozmowy z gminami oraz ze społeczeństwem na temat korzyści, jakie wynikają z istnienia biogazowni, która jest przecież dostawcą zielonej energii, czyli tej najbardziej pożądanej. Jest źródłem, które dostarcza ją nieprzerwanie 24 godziny na dobę, dzięki czemu świetnie uzupełnia się z fotowoltaiką i wiatrakami – zauważył ekspert, dodając, że jest to bardzo dobry sposób na pozbycie się odpadów organicznych produkowanych przez gospodarstwa rolne. Zamiast być problemem, mogą zostać zagospodarowane. Powstałą z nich energię można wykorzystać do produkcji ciepła i energii elektrycznej. Szczególnie że może być magazynowana.

Jak podkreślił Marcin Karkocha, poza rolnikami, którzy zyskują miejsce przyjmujące ich odpady, zyskuje też lokalna społeczność. Powstają bowiem nowe miejsca pracy, a przedsiębiorcy dostarczają usługi i produkty potrzebne podczas realizacji inwestycji. Może to być również sposób na uatrakcyjnienie regionu w oczach biznesu szukającego miejsc, w których może pozyskać zieloną energię na swoje potrzeby.

Ekspert PGB opowiedział też, dlaczego przy inwestycji warto postawić na współpracę z wyspecjalizowanym podmiotem. Pomaga on chociażby zdiagnozować lokalny rynek, pomóc wybrać miejsce pod inwestycję, przejść przez proces inwestycyjny, który nie należy do łatwych i może zająć nawet kilka lat. Nad poprawnym funkcjonowaniem biogazowni czuwa natomiast przez całą dobę Centrum Monitoringu i Analiz. ©℗

PA