Pandemia wpłynęła na zmianę zachowań konsumenckich. Klienci stali się bardziej świadomi pochodzenia produktów, ich wpływu na środowisko. Spędzając więcej czasu w domach, zaczęli przywiązywać jeszcze większą wagę do tego, jak się odżywiają.

Wielu pandemia przekonała do zakupów przez internet, co przyczyniło się do znacznego rozwoju tego segmentu sprzedaży. Zmiany nie ominęły też sklepów stacjonarnych. Klienci zaczęli preferować rozwiązania ułatwiające robienie zakupów w sposób szybki i bezpieczny, m.in. z wykorzystaniem bezdotykowych form płatności. Wybierali sklepy mniejsze, jak najbliżej miejsca zamieszkania, w których mieli możliwość zrobienia kompleksowych zakupów.
Na wznoszącej
W ostatnich latach e-commerce rósł szybko i dynamicznie, ale ograniczenia związane z pandemią ten wzrost jeszcze bardziej przyspieszyły. Według Raportu PMR „Handel internetowy w Polsce 2020. Analiza i prognoza rozwoju rynku e-commerce na lata 2020–2025”, w ubiegłym roku rynek e-commerce w Polsce odnotował najwyższy wzrost od kilkunastu lat – prawie 26 proc. rok do roku.
Rekordy w handlu online nie skończyły się wraz z lockdownami – e-sklepów i platform zakupowych wciąż przybywa, bo choć konsumenci wracają do placówek stacjonarnych, to nie rezygnują z zakupów online. Z analizy przeprowadzonej przez PwC wynika, że w 2026 r. wartość brutto polskiego rynku e-commerce będzie na poziomie 162 mld zł. Oznacza to średnioroczny wzrost o 12 proc. Wciąż rekordowo rośnie też liczba sklepów internetowych – do końca lipca br. powstało aż 5,2 tys. nowych i jest ich już niemal 50 tys. (dane wywiadowni Dun & Bradstreet). Jest też większe zainteresowanie platformami zakupowymi – np. Allegro podało, że w II kw. 2021 r. sprzedaż na platformie wzrosła o 10,6 proc., w porównaniu do II kw. ub.r., który również był wzrostowy.
Nowością jest lawinowy wzrost sprzedaży produktów z kategorii FMCG – w I kw. br. była ona aż o 49 proc. wyższa niż w I półroczu 2019 r. (dane GfK Polonia). Według raportu e-Izby w związku z COVID-19 produkty spożywcze w internecie zaczęło kupować 14 proc. internautów oraz 34 proc. osób, które dotychczas nabywały produkty w sieci, ale w kategoriach niespożywczych. Możliwość dostaw zakupów pod drzwi dała swoim klientom Żabka, wprowadzając usługę „Żabka do domu”.
Jednocześnie zaczęły się zmieniać oczekiwania klientów – dziś chcą oni nie tylko szerokiego wyboru produktów, sposobów dostawy, lecz także metod płatności. Żabka, wychodząc naprzeciw tym oczekiwaniom, wprowadziła np. możliwość płacenia za zakupy w swoich sklepach aplikacją żappka.
Jemy zdrowiej
Klienci, spędzając więcej czasu w domach, zaczęli przywiązywać jeszcze większą wagę do tego, jak się odżywiają. Według analizy „Nawyków żywieniowych Polaków w czasie izolacji społecznej podczas epidemii koronawirusa 2020”, przeprowadzonej na zlecenie firmy Upfield pod koniec czerwca ub.r., zmianę nawyków żywieniowych w czasie izolacji społecznej zadeklarowało ponad 40 proc. badanych. Prawie połowa z nich (47,9 proc.) przyznała, że jadła zdrowiej, a co czwarta osoba (24,5 proc.) deklarowała, że spożywała mniej mięsa. Z badania wynika też, że Polacy chcą zachować zdrowe nawyki także po epidemii. Zapytani o to, które z nich będą kontynuować, najczęściej wskazywali na zdrowsze odżywanianie (76,1 proc.), częstsze gotowanie w domu od podstaw (70,1 proc.), wykorzystywanie roślinnych zamienników mięsa (61,9 proc.) oraz jedzenie mniejszej ilości nabiału (59,5 proc.) oraz mięsa (55,3 proc.).
Redukcja konsumpcji mięsa przełożyła się na zwiększone zainteresowanie produktami alternatywnymi, w tym roślinnymi. Konsumpcja produktów roślinnych nie jest już wyłącznie domeną dużych miast. Dla przykładu w sklepach sieci Żabka hummus sprzedaje się w podobnej ilości per sklep zarówno w dużych, jak i małych miejscowościach. Podobnie hot dog w wersji wege. Jednak wciąż po produkty roślinne najchętniej sięgają konsumenci młodsi, którzy coraz częściej świadomie – ze względów etycznych oraz zdrowotnych – ograniczają spożywanie produktów pochodzenia zwierzęcego.
Niezwykle ważne w rozwoju tych produktów są marki własne, bo to właśnie one ułatwiają konsumentom dostępność do produktów roślinnych. Dlatego też, w odpowiedzi na potrzeby stale rosnącej grupy konsumentów, Żabka cały czas rozszerza ofertę produktów w 100 proc. roślinnych. Sieć wprowadziła m.in. wegańskie napoje, desery, batoniki i alternatywy dla tradycyjnego sera żółtego czy białego, a także ciepłe i szybkie przekąski – np. wegger, czyli wegański burger. Obecnie asortyment ten liczy już kilkadziesiąt indeksów.
Zdaniem ekspertów produkty roślinne nie „wypchną” ze sklepów produktów mięsnych czy nabiału. Z czasem kategorie te będą się cieszyły taką samą popularnością, ponieważ po produkty roślinne coraz częściej sięgają nie tylko fleksitarianie, lecz także „mięsożercy” ciekawi nowych smaków.
Na gotowe
Liczne obowiązki i coraz mniej wolnego czasu sprawiły też, że konsumenci jeszcze chętniej zaczęli sięgać po gotowe, odpowiednio zbilansowane całodzienne zestawy posiłków. Nie jest łatwo skomponować je samodzielnie – wymaga to wiedzy z dziedziny zdrowia i dietetyki. Coraz popularniejszym rozwiązaniem stały się więc tzw. diety pudełkowe. Pozwalają one zaoszczędzić czas potrzebny na przygotowanie posiłków, ułatwiają odkrywanie nowych smaków i są dobrym sposobem na to, by jeść zdrowo. Do tego, gdy ceny produktów spożywczych galopują, korzystanie z cateringu dietetycznego to jedno z rozwiązań, które pomaga dokładnie zaplanować wydatki na żywność.
Liderem rynku cateringu dietetycznego w Polsce jest Maczfit, a największą i najszybciej rozwijającą się platformą e-commerce działającą w formule marketplace w obszarze rozwiązań dietetycznych jest Dietly.pl. Obie spółki w br. dołączyły do Grupy Żabka. ©℗