Modna jest narracja o stworzeniu czegoś na kształt koreańskiej Unii Europejskiej – byłyby to osobne systemy z częściowo wspólnymi władzami, gospodarką i wojskiem - uważa Roman Husarski, analityk Instytutu Boyma i autor bloga Wloczykij.org. Na Uniwersytecie Jagiellońskim przygotowuje doktorat poświęcony kinematografii Korei Północnej.
Czy Koreańczycy z południa i północy to jeden podzielony naród?
Mentalnie z pewnością są podzieleni. Północ dla znacznej części mieszkańców Korei Południowej jest punktem odniesienia, a temat zjednoczenia półwyspu – jednym z głównych tematów politycznych i osią sporu między lewicą a prawicą.
Pozostało
98%
treści
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama