Takie wnioski płyną z podsumowania działań big techa po trzech miesiącach od przedstawienia mu propozycji środków, które miały zwiększyć bezpieczeństwo użytkowników serwisów społecznościowych. Kroki podjęte przez Metę zostały uznane za niewystarczające.
Jakich działań Meta odmówiła?
Meta odmówiła m.in. automatycznego blokowania na Facebooku i Instagramie treści, które promują oszukańcze domeny figurujące na prowadzonej przez NASK liście ostrzeżeń. Nie zanotowano też poprawy pod względem reagowania na zgłoszenia użytkowników dotyczące oszukańczych reklam. Jak sprawdzili polscy specjaliści, w większości przypadków takie zgłoszenia nadal są zamykane po siedmiu dniach ze statusem „nie usunęliśmy reklamy”.
Należące do Mety platformy nie wprowadziły też rozwiązań umożliwiających proaktywne blokowanie kont i stron, które publikują fałszywe reklamy. W razie naruszenia usuwają wyłącznie zgłoszoną treść, natomiast użytkownik, który ją opublikował, otrzymuje ostrzeżenie. Dalej idące konsekwencje – w tym zablokowanie możliwości publikowania reklam – są nakładane na konto dopiero po stwierdzeniu kolejnych naruszeń.
Jak ocenia to CERT Polska?
W opinii CERT Polska takie podejście jest zrozumiałe w przypadku typowych kont użytkowników. Natomiast nie sprawdza się w stosunku do fikcyjnych stron, tworzonych z myślą o oszustwie – gdyż opóźnia reakcję platformy i nie pozwala na ograniczenie zasięgów fałszywych reklam. Meta zadeklarowała tylko, że w szczególnych przypadkach prowadzi działania proaktywne, które mogą skutkować masowym zablokowaniem danej treści.
Z kolei na postulat rozbudowy zespołu polskojęzycznych moderatorów Meta nie udzieliła konkretnej odpowiedzi.
Rozpoznawanie twarzy kontra oszustwa internetowe
Odnosząc się zaś do propozycji wdrożenia skutecznego sposobu wykrywania szkodliwych treści, także w języku polskim, wskazała, że w połowie marca wprowadziła w państwach Unii Europejskiej narzędzie do walki z próbami wykorzystania przez internetowych oszustów wizerunku celebrytów i innych osób publicznych. Za pomocą technologii rozpoznawania twarzy wykrywa i blokuje reklamy z wizerunkiem znanej osoby, która aktywowała ochronę przed tzw. celeb-baitingiem.
Meta zadeklarowała też, że planuje zachęcać firmy do korzystania z wcześniej wprowadzonego mechanizmu ochrony praw marki, który wykrywa nieautoryzowane wykorzystanie zarejestrowanych logotypów i znaków towarowych. CERT Polska przyznaje, że to krok w dobrym kierunku, choć może być niewystarczający. Wskazuje, że oszukańcze reklamy nadal mogą wykorzystywać twarze osób i marki, które nie włączyły ochrony. Ponadto oszuści często posługują się nieistniejącymi markami – np. promują fałszywe platformy inwestycyjne. ©℗