Wszystko za sprawą rozporządzenia ministra klimatu i środowiska z 5 listopada 2024 r. w sprawie rodzajów i ilości odpadów, dla których nie ma obowiązku prowadzenia ewidencji odpadów (Dz.U. poz. 1644). Zacznie ono obowiązywać od 1 stycznia 2025 r. i zastąpi analogiczne rozporządzenie z 23 grudnia 2019 r. (Dz.U. poz. 2531), które obowiązuje 1 stycznia 2020 r. Wówczas również został uruchomiony m.in. moduł ewidencji w bazie danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami (BDO). Dzięki zaś rozporządzeniu spora grupa drobnych przedsiębiorców – małych biur, salonów fryzjerskich, drobnych rzemieślników – uzyskała zwolnienie z prowadzenia ewidencji, o ile nie wytwarzali odpadów, które nie przekraczały limitów określonych w przepisach tego rozporządzenia. Od nowego roku do niektórych z tych przedsiębiorców powróci widmo biurokratycznych obowiązków.
Co to jest BDO
Baza danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami (BDO) jest systemem informatycznym utworzonym na podstawie przepisów ustawy o odpadach. W jej ramach jest prowadzony m.in. rejestr podmiotów wprowadzających produkty, produkty w opakowaniach i gospodarujących odpadami (funkcjonuje on od 24 stycznia 2018 r.). Wniosek o wpis do rejestru należy złożyć przez elektroniczny formularz za pośrednictwem strony internetowej: www.bdo.mos.gov.pl. 1 stycznia 2020 r. zostały uruchomione dodatkowe moduły – ewidencji i sprawozdawczości. ©℗
Krótsza lista
Najważniejszą zmianą wprowadzaną przez nowe rozporządzenie jest skrócenie listy odpadów, których wytwórcy są zwolnieni z prowadzenia ewidencji w BDO. – Tabela z wykazem wyłączeń zawarta w nowym rozporządzeniu zawiera tylko 41 grup odpadów, podczas gdy w akcie wykonawczym z 2019 r. jest ich 46. Zostały z niej usunięte wszystkie odpady niebezpieczne – mówi dr Bartosz Draniewicz, który prowadzi Kancelarię Prawa Gospodarczego i Ekologicznego.
Chodzi o pięć grup odpadów (pod kodami oznaczonymi gwiazdką):
- 13 02 08* – inne oleje silnikowe, przekładniowe i smarowe – do tej pory przedsiębiorca nie musiał prowadzić ich ewidencji, jeśli wytworzył do 0,02 t, czyli do 20 kg tych odpadów;
- 15 01 10* – opakowania zawierające pozostałości substancji niebezpiecznych lub nimi zanieczyszczone – zwolnienie dotyczyło do 0,2 t na rok, czyli do 200 kg;
- 15 01 11* – opakowania z metali zawierające niebezpieczne porowate elementy wzmocnienia konstrukcyjnego inne niż z azbestu, włącznie z pustymi pojemnikami ciśnieniowymi – zwolnienie dotyczyło do 0,05 t, czyli 50 kg;
- 16 02 13* – zużyte urządzenia zawierające niebezpieczne elementy inne niż wymienione w grupach od 16 02 09 do 16 02 12 – zwolnienie dotyczyło do 0,05 t, czyli do 50 kg;
- 16 06 03* – baterie zawierające rtęć – zwolnienie dotyczyło do 0,005 t, czyli do 5 kg.
Co to oznacza w praktyce
Od 1 stycznia 2025 r. ewidencję odpadów trzeba będzie zatem prowadzić dla wszystkich odpadów niebezpiecznych bez względu na ich ilość, w tym odpadów niebezpiecznych sklasyfikowanych pod niżej wskazanymi kodami, które zgodnie z obowiązującym rozporządzeniem z 23 grudnia 2019 r. do końca 2024 r. podlegają określonym zwolnieniom – informuje na swoich stronach Instytut Ochrony Środowiska – Państwowy Instytut Badawczy, który prowadzi BDO.
Jak wskazuje dr Bartosz Draniewicz, jeśli przedsiębiorca wytwarza do 100 kg odpadów niebezpiecznych, wówczas wystarczająca będzie ewidencja uproszczona. Polega ona na tym, że przedsiębiorca – zgodnie z art. 71 ustawy o odpadach – wystawia jedynie karty przekazania odpadów (nie musi natomiast sporządzać kart ewidencji odpadów).
651 697 – liczba podmiotów aktualnie wpisanych do BDO
– Kartę taką wystawia się każdorazowo przed przekazaniem odpadów do odbiorcy, który ma odpowiednie uprawnienia do zbierania odpadów danego kodu – dodaje Bartosz Draniewicz.
Sporządzanie powyższych dokumentów jest możliwe wyłącznie elektronicznie, za pośrednictwem BDO, w związku z czym przedsiębiorcy, którzy wytwarzają odpady, muszą wcześniej zarejestrować się w tej bazie. Jeśli zaś już wcześniej wpisali się do niej z tytułu wytwarzania innych odpadów, to od 1 stycznia 2025 r. muszą również uwzględnić kategorie odpadów wyłączone z katalogu zwolnień.
Dodatkowo przedsiębiorcy muszą składać sprawozdania za pośrednictwem BDO do marszałka województwa właściwego ze względu na miejsce wytwarzania odpadów – do 15 marca kolejnego roku.
Kto się musi wpisać do bazy danych
Jak wyjaśnia Anna Chemicz, specjalista ds. ochrony środowiska z Biosystem Elektrorecykling Organizacji Odzysku Sprzętu Elektrycznego i Elektronicznego SA, pod usuniętymi z katalogu zwolnień kodami mogą kryć się takie odpady jak np.:
- zużyte oleje, które powstają podczas okresowych przeglądów maszyn (kod 13 02 08*);
- puszki po niektórych farbach, opakowania po środkach ochrony roślin, opakowania po niektórych środkach do dezynfekcji – oznaczone piktogramem substancji niebezpiecznej (15 01 10*);
- puszki po aerozolach służących do konserwacji maszyn, oznaczonych piktogramem substancji niebezpiecznej (15 01 11*);
- świetlówki, monitory komputerowe CRT (16 02 13*);
- baterie zawierające rtęć (16 06 03*).
Wytwórcą odpadów w myśl art. 3 pkt 32 ustawy z 14 grudnia 2012 r. o odpadach (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1587) jest każdy, „którego działalność lub bytowanie powoduje powstawanie odpadów”.
– A zatem do BDO od nowego roku będą musiały się wpisać niektóre osoby prowadzące drobną działalność rzemieślniczą, np. szewc, który dotąd korzystał ze zwolnienia w zakresie wytwarzania odpadów w postaci opakowań po klejach klasyfikowanych jako substancje niebezpieczne, albo przedsiębiorca prowadzący serwis zegarków, który wytwarza niewielkie ilości odpadowych olejów przekładniowych lub odpady podzespołów z zegarków elektronicznych zawierających elementy niebezpieczne. Od stycznia również będą ich dotyczyły omawiane obowiązki, w tym rejestracyjne i sprawozdawcze – podkreśla Anna Chemicz.
Jak w domu, czyli niepewna furtka
Zdaniem części ekspertów zajmujących się przepisami z zakresu ochrony środowiska niektórzy przedsiębiorcy będą mogli skorzystać z wyjątku dotyczącego odpadów komunalnych. Jednak uwaga! Prawnicy w tej sprawie nie są jednomyślni.
– Jeśli w małych firmach są wytwarzane bardzo małe ilości odpadów, porównywalne do odpadów z gospodarstw domowych, to w niektórych przypadkach będzie można rozważyć, czy nie mamy do czynienia z odpadami komunalnymi – mówi Olga Płoucha, adwokat z kancelarii Olesiński i Wspólnicy.
Jak wyjaśnia dr Bartosz Draniewicz, tak można zinterpretować przepisy ustawy o odpadach. – Wskazują one wprost, że ewidencji nie prowadzą wytwórcy odpadów komunalnych. A zgodnie z definicją zawartą w art. 3 ust. 1 pkt 7 tej ustawy są to „odpady powstające w gospodarstwach domowych oraz odpady pochodzące od innych wytwórców odpadów, które ze względu na swój charakter i skład są podobne do odpadów z gospodarstw domowych”. Dodatkowo ustawodawca w dalszej części definicji podkreśla, że są to w szczególności m.in. odpady zebrane „ze źródeł innych niż gospodarstwa domowe” – wyjaśnia dr Draniewicz.
Uzasadnia, że taką właśnie interpretację przepisów można wciąż jeszcze znaleźć na stronach Ministerstwa Ochrony Środowiska. W opublikowanym tam komunikacie, który wyjaśnia, kto może być zwolniony z prowadzenia ewidencji, można przeczytać: „Pamiętaj! Osoby fizyczne prowadzące działalność gospodarczą lub przedsiębiorcy, którzy w ramach prowadzonej działalności wytwarzają jedynie odpady o składzie i charakterze odpadów komunalnych i są objęci systemem odbioru odpadów komunalnych, są traktowani jako wytwórcy odpadów komunalnych. Takie podmioty nie muszą prowadzić ewidencji ani rejestrować się w BDO”.
W opinii Bartosza Draniewicza w grę musiały jednak wchodzić rzeczywiście takie ilości odpadów, jakie byłyby wytwarzane w gospodarstwie domowym. – Jedna puszka po sprayu na miesiąc jest podobna pod względem charakteru i składu do odpadów z gospodarstw domowych, ale już dziesięć na tydzień raczej nie – wskazuje radca prawny.
Jednocześnie eksperci zalecają bardzo dużą ostrożność. – Jest ona wskazana również z uwagi na to, że zgodnie z art. 35 dyrektywy 2008/98/WE z 19 listopada 2008 r. w sprawie odpadów oraz uchylającej niektóre dyrektywy (Dz.Urz. UE z 2008 r. L312) wytwórca odpadów niebezpiecznych powinien prowadzić ewidencję niezależnie od ilości wytworzonych odpadów – zaznacza Bartosz Draniewicz.
Zwraca na to uwagę również Anna Chemicz. Jak wskazuje, z uzasadnienia nowelizacji rozporządzenia można wyczytać, że zmiana przepisów idzie jednak w kierunku nakreślonym dyrektywą. A według niej zwolnienie nie może dotyczyć odpadów niebezpiecznych.
Dlatego trzeba bardzo starannie zweryfikować ilość wytwarzanych odpadów. – Nawet przy małych ilościach zalecamy prowadzenie ewidencji, żeby był ślad w BDO. A jeśli przedsiębiorca uzna, że ma tylko takie ilości jak w gospodarstwie domowym, to powinien prowadzić wykaz na własne potrzeby, np. w Excelu, by w razie kontroli móc wykazać, dlaczego uznał, że przysługuje mu z zwolnienie z ewidencji – radzi Agata Jendrusiewicz z Ekologus sp. o.o.
IOŚ-PIB w odpowiedzi z 12 grudnia br. na nasze pytania, czy niewielkie ilości odpadów będzie można traktować jak komunalne, odpowiedziało negatywnie. – Jeśli przedsiębiorca wytwarza odpady o rodzajach i ilościach nieujętych w rozporządzeniu, zobowiązany jest do prowadzenia ewidencji odpadów – wskazała Katarzyna Pasikowska z IOŚ-PIB. ©℗
Czasem da się uniknąć obowiązku
Część wytworzonych odpadów niebezpiecznych będzie można uznać za odpady komunalne, a klasyfikując je w ten sposób, nie będzie trzeba ich ewidencjonować. Przykładowo obecnie odpady opakowaniowe, które zawierają pozostałości substancji niebezpiecznych lub są nimi zanieczyszczone, korzystają ze zwolnienia z obowiązku ewidencji, gdy ich ilość w ciągu roku na dany podmiot nie przekracza 200 kg. Jeżeli więc w zakładzie fryzjerskim czy biurze rachunkowym były wykorzystywane środki do czyszczenia, to po ich zużyciu powstawały odpady opakowaniowe, które mogły być klasyfikowane jako odpad niebezpieczny. Takie odpady nie wymagały dotąd ewidencji, jeżeli ich ilość nie przekraczała wspomnianego progu. Jak będzie w 2025 r.? Aby zaklasyfikować odpady jako komunalne, będą one musiały być pod względem charakteru i składu podobne do tych, które powstają w gospodarstwach domowych, zatem np. zakład fryzjerski lub biuro rachunkowe w zakresie opakowań po środkach do sprzątania w dalszym ciągu raczej nie będą musiały prowadzić ewidencji. Do weryfikacji pozostają jednak inne środki stosowane w tego typu zakładach. ©℗