Katalog dowodów potwierdzających eksport jest otwarty, ale każdy z nich musi pozwalać na identyfikację towaru, tak aby można było jednoznacznie stwierdzić, że towar faktycznie opuścił terytorium Unii Europejskiej – orzekł WSA w Rzeszowie.
W tej sprawie sąd uznał, że warunek ten nie został spełniony.
Innego zdania była spółka, tłumacząc się dobrą wiarą. Argumentowała, że nie może ponosić konsekwencji wadliwego działania Systemu Kontroli Eksportu (Export Control System, w skrócie ECS).
Powołała się też na korzystne dla eksporterów wyroki polskich sądów administracyjnych i Trybunału Sprawiedliwości UE.
Jak potwierdzić eksport?
Przypomnijmy, że eksport jest ze stawką 0 proc., jeśli podatnik otrzyma dokument potwierdzający wywóz towaru poza UE (art. 41 ust. 6–8 ustawy o VAT). Brak takiego dokumentu oznacza, że dostawa jest opodatkowana jak krajowa (najczęściej według stawki 23 proc.).
Przykładową listę dowodów znajdziemy w art. 41 ust. 6a ustawy o VAT. Są to w szczególności:
- elektroniczny dokument z systemu teleinformatycznego służącego do obsługi zgłoszeń wywozowych albo wydruk takiego dokumentu potwierdzony przez właściwy organ celny;
- elektroniczny dokument z systemu teleinformatycznego służącego do obsługi zgłoszeń wywozowych, otrzymany poza tym systemem, jeżeli jest zapewniona jego autentyczność;
- papierowe zgłoszenie wywozowe złożone poza systemem teleinformatycznym służącym do obsługi zgłoszeń wywozowych albo jego kopia potwierdzona przez właściwy organ celny.
System teleinformatyczny, o którym mowa w tym przepisie, to wspomniany już ECS. Zapewnia on elektroniczną wymianę komunikatów między urzędami celnymi krajów Unii Europejskiej. To z niego są generowane przede wszystkim elektronicznie wywozowe zgłoszenia celne, których potwierdzeniem jest komunikat IE-599.
W art. 41 ust. 6a ustawy o VAT znajduje się zastrzeżenie „w szczególności”, co oznacza, że katalog dokumentów potwierdzających eksport jest otwarty.
Na tym tle często dochodzi do sporów podatników ze skarbówką. Jej zdaniem, jeżeli eksporter chce zastosować stawkę 0 proc., musi w odpowiednim terminie mieć komunikat celny IE-599.
Sądy uważają to za przesadny formalizm – patrz: wyroki Naczelnego Sądu Administracyjnego m.in. z: 21 lipca 2020 r. (sygn. akt I FSK 2005/17), 20 grudnia 2017 r. (I FSK 825/17) i 10 września 2014 r. (I FSK 1304/13).
Tak też uważają sądy I instancji, czego przykładem orzeczenia wojewódzkich sądów administracyjnych w: Rzeszowie z 16 listopada 2023 r. (I SA/Rz 415/23), Białymstoku z 24 października 2023 r. (I SA/Bk 282/23), Gdańsku z 10 października 2023 r. (I SA/Gd 637/23) i Krakowie z 12 września 2023 r. (I SA/Kr 683/23).
Wyroki te są nadal nieprawomocne, natomiast jasno wynika z nich, że potwierdzeniem wywozu nie muszą być dokumenty urzędowe.
Bardzo często jest przywoływany tu wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE z 28 marca 2019 r. (C-275/18). TSUE orzekł w nim, że kluczowe nie są przesłanki formalne, tylko materialnoprawne, a w szczególności – faktyczne wyprowadzenie towaru z terytorium Unii. Pisaliśmy o tym w artykule „Sądy ratują eksporterów przed utratą prawa do zerowej stawki VAT” (DGP nr 244/2023).
Eksport przez Finlandię do Ukrainy
Jednak w najnowszej sprawie rzeszowski WSA doszedł do wniosku, że żaden z dowodów przedstawionych przez podatnika nie potwierdza takiego wywozu. Chodziło o towary, które docelowo miały trafić do Ukrainy. Początkowo miały one opuścić terytorium UE przez przejście graniczne na Węgrzech, ale później zmieniono urząd wyprowadzenia na urząd celny w Finlandii. Nigdy jednak nie zostały w nim fizycznie przedstawione.
Mimo tego w systemie teleinformatycznym służącym do obsługi eksportu (AES) zostały wygenerowane komunikaty IE 518. Fiński urząd przesłał je polskiemu urzędowi celnemu, a ten na ich podstawie wygenerował komunikaty IE 599 potwierdzające wywóz towarów poza obszar celny UE.
Co innego jednak wynikło potem z informacji, które polska skarbówka dostała od europejskiego OLAF (Europejski Urząd ds. Zwalczania Nadużyć Finansowych w Unii Europejskiej). Urząd ten dowiedział się w Finlandii od tamtejszej służby celnej, że procedury wywozu towarów zostały zakończone w sposób nieprawidłowy. Również z informacji uzyskanych od ukraińskiej służby celnej wynikało, że w tamtejszych bazach danych nie ma informacji o wjeździe towarów polskiej spółki na obszar celny Ukrainy.
Zabrakło dowodu
W tej sytuacji poproszono spółkę, by przedłożyła alternatywne dowody wyprowadzenia towarów poza obszar celny UE. Ta przedstawiła: kserokopie faktur, dokumenty z numerem przewozowym MRN (Movement Reference Number), kserokopie dowodów wpłaty oraz potwierdzenie wywozu IE 599.
Polska skarbówka uznała, że żaden z tych dokumentów nie dowodzi fizycznego wyprowadzenia towarów poza obszar celny UE. Dlatego unieważniono zgłoszenia celne.
WSA w Rzeszowie orzekł, że decyzja ta była słuszna. Zgodził się z fiskusem, że przedłożone przez spółkę dowody, owszem, świadczą o zawarciu transakcji, zapłacie i dokonaniu zgłoszenia (otwarciu procedury wywozu), ale żaden nie potwierdza samego wywozu towarów poza obszar celny UE. Spółka nie przedstawiła dowodu, że np. towary przeszły odprawę celną kraju trzeciego lub że znalazły się w legalnym obrocie towarowym na rynku ukraińskim. Z przedłożonych przez nią dokumentów wynikało tylko, że podjęła ona kroki w celu wywozu towaru do Ukrainy. Ale to nie pozwala stwierdzić, że taki wywóz faktycznie miał miejsce.
WSA przyznał, że takim dowodem mogą być nawet dokumenty prywatne (faktury, pisma). Dopuszcza je z art. 335 ust. 4 rozporządzenia wykonawczego Komisji (UE) 2015/2446 z 24 listopada 2015 r. Muszą one jednak pozwalać na identyfikację wywiezionego towaru w taki sposób, aby bez żadnych wątpliwości można było stwierdzić, że dotyczą one tego samego towaru, który został zgłoszony do procedury wywozu – podkreślił sąd.
Dodał, że ocena mocy dowodowej i wiarygodności dokumentów należy do urzędu celnego wywozu, bo to on poświadcza wyprowadzenie towarów. Urząd musi być więc przekonany, że dowody przedstawione zgodnie z art. 335 ust. 4 rozporządzenia wykonawczego są dostateczne. Wynika to jednoznacznie z art. 334 ust. 1 lit. c tego rozporządzenia.
Wyrok jest nieprawomocny.©℗
orzecznictwo
Podstawa prawna
Wyrok WSA w Rzeszowie z 8 sierpnia 2024 r., sygn. akt I SA/Rz 268/24