Określa ono procent energii, na jaki przedsiębiorstwa energetyczne i duzi odbiorcy przemysłowi muszą uzyskać świadectwo pochodzenia i przedstawić je do umorzenia prezesowi URE. To jeden z kilku systemów wsparcia wytwórców zielonej energii, ograniczony jednak wyłącznie do tych, którzy uruchomili swoje inwestycje przed 1 lipca 2016 r. Ustawa o OZE (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1436) pozwala im czerpać dochody ze sprzedaży świadectw przez pierwszych 15 lat działalności.
Projekt przewiduje, że dla 12,5 proc. energii zużytej w 2025 r. podmioty zobowiązane mają przedstawić do umorzenia świadectwa pochodzenia. W kolejnych latach ten wskaźnik ma się zmniejszać – do 12 proc. w 2026 r. i do 11,5 proc. w 2027 r. Te propozycje branżę OZE satysfakcjonują. Martwią ją natomiast zabiegi dużych odbiorców przemysłowych, by wskaźnik ten utrzymać na poziomie 5 proc.
Dla porównania w 2022 r. wynosił on 18,5 proc. Rok temu Ministerstwo Klimatu pod presją Ministerstwa Rozwoju, które z kolei uległo oczekiwaniom przemysłu, zmniejszyło wskaźnik do 5 proc. Tłumaczyło wówczas, że obowiązek nabywania świadectw pochodzenia znacznie podnosi koszty energii dla odbiorców końcowych. Resort nie przyjął wskaźnika na kolejne lata. To zaniechanie naprawia teraz nowe kierownictwo ministerstwa. Największe organizacje branży OZE – Polskie Stowarzyszenie Energetyki Wiatrowej oraz Stowarzyszenie Energii Odnawialnej – apelują do premiera Donalda Tuska o „naprawienie błędu poprzedników i rozwijanie OZE”. Ich zdaniem optymalnym wyjściem byłoby podniesienie poziomu obowiązku udziału energii ze świadectwem pochodzenia w kolejnych latach do 18 proc. w 2025 r., 13 proc. w 2026 r. i 13 proc. w 2027 r. Propozycję resortu klimatu traktują jak kompromis.
Poddanie się presji przemysłu, który zdaniem wytwórców OZE lobbuje za utrzymaniem 5 proc., doprowadzi do zapaści na rynku zielonych certyfikatów, jak nazywa się świadectwa pochodzenia, i uniemożliwi osiągnięcie rentowności przedsięwzięciom funkcjonującym w tym systemie wsparcia. Dla tych wytwórców świadectwa stanowią ok. 30 proc. przychodów. Zdaniem obu organizacji to brak inwestycji w OZE jest przyczyną utrzymywania się wysokich cen energii elektrycznej.©℗
Podstawa prawna
Etap legislacyjny
Projekt skierowany do uzgodnień, konsultacji publicznych i opiniowania