Obecnie obowiązująca ustawa o prawie autorskim przewiduje ograniczony katalog tantiem dla aktorów. Prawo do niezbywalnego wynagrodzenia gwarantuje przede wszystkim art. 70 ust. 21 pr. aut. Przy czym głównym źródłem przychodu dla aktorów są tantiemy od nadawców telewizyjnych (nadawanie).

Procedowana obecnie w Senacie zmiana ustawy o prawie autorskim uzupełnia art. 70 o prawo do tantiem na dwóch polach, tj. udostępnianie filmów i seriali przez platformy streamingowe (potocznie tantiemy z Internetu) oraz reemitowanie. Ponadto ustawa przyznaje artystom wykonawcom audialnym (np. aktorom nagrywającym audiobooki) prawo do tantiem za udostępnianie ich artystycznych wykonań na platformach streamingowych.

Niezwykle ważne dla aktorów są tantiemy z tytułu reemitowania filmów i seriali. Chodzi tutaj o tantiemy od płatnych telewizji (operatorów telewizji kablowych, satelitarnych i internetowych). Aktorzy byli do tej pory pozbawieni możliwości czerpania korzyści z tytułu rozpowszechniania filmów i seriali za pośrednictwem takich operatorów telewizyjnych. Wynikało to z tego, że producenci filmowi nabywali od aktorów (ale i także od twórców filmowych) całość praw pokrewnych do artystycznych wykonań, w tym także na polu reemitowania. W konsekwencji tego, to producenci filmowi są głównymi beneficjentami rynku płatnej telewizji w Polsce w odniesieniu do utworów audiowizualnych.

W swoich postulatach ZASP wspomina o konieczności doprecyzowania niektórych pojęć. Czemu to takie istotne?

Problem dotyczy implementacji do polskiego prawa dyrektywy regulującej kwestie prawa autorskiego i praw pokrewnych w odniesieniu do transmisji i reemisji programów telewizyjnych i radiowych (tzw. dyrektywa SatCab II).

Głównym przedmiotem tej dyrektywy są regulacje dotyczące kluczowych dla rynku płatnej telewizji pojęć, takich jak: „wprowadzanie bezpośrednie” oraz „reemisja”. Oba te pojęcia mają w dyrektywie SatCab II postać definicji legalnych, co oznacza, że ich znaczenie jest określone przez samego prawodawcę i nie mogą być one wykładane inaczej, niż to wynika z samych definicji. Definicje ustawowe mają w prawie autorskim ogromne znaczenie, albowiem szereg pojęć znajdujących się w tzw. słowniku (art. 6 pr. aut.) odnosi się wprost do treści prawa autorskiego, czyli praw uprawnionych i obowiązków korzystających.

Nie wchodząc teraz w szczegóły dotyczące znaczenia tych pojęć, zauważalna jest rozbieżność definicji „wprowadzania bezpośredniego” zawarta w dyrektywie SatCab II z definicją tego pojęcia w procedowanej obecnie ustawie. Definicja w polskiej ustawie zawiera dodatkowy element, który łączy definicyjnie to pojęcie z reemitowaniem, które posiada odrębną definicję ustawową. Tego rodzaju zabieg redakcyjny nie jest dopuszczalny, albowiem – niezależnie od kwestii zasad prawidłowej techniki legislacyjnej – prowadzi do oczywistej sprzeczności z definicją tego pojęcia w dyrektywie SatCab II. „Wprowadzanie bezpośrednie” jest jedynie procesem technicznym polegającym na przesyle zakodowanego sygnału programu telewizyjnego lub radiowego i nie stanowi samo w sobie (per se) pola eksploatacji w rozumieniu prawa autorskiego.

Powodem nieporozumień związanych z tym pojęciem jest to, że ów proces techniczny przesyłu sygnału jest i może być wykorzystywany zarówno do nadawania programów (jest to tzw. właściwe wprowadzanie bezpośrednie, o którym jest mowa w motywie nr 20 dyrektywy SatCab II), jak i do ich reemitowania (jest to tzw. niewłaściwe wprowadzanie bezpośrednie, o którym mowa w motywie nr 21 tej dyrektywy). O tym czy w danym przypadku mamy do czynienia z nadawaniem czy z reemitowaniem rozstrzygają nam z kolei ustawowe definicje „nadawania” i „reemitowania”.

Innymi słowy, „wprowadzanie bezpośrednie” dopiero w połączeniu z aktem publicznego udostępnienia utworu czy przedmiotu praw pokrewnych ma znaczenie eksploatacyjne w rozumieniu prawa autorskiego.

Trzeba również zauważyć, że takie państwa unijne jak: Hiszpania, Francja, Włochy, Niemcy, Austria czy Litwa dokonały bezpośredniej transpozycji z dyrektywy SatCab II definicji „wprowadzania bezpośredniego”. Rozwiązanie w polskiej ustawie zmieniającej prawo autorskie jest więc ewenementem, za którym nie stoją żadne racjonalne argumenty natury prawnej. Należy też postawić pytanie, czy procedowana obecnie ustawa opiera się lub wzoruje na regulacjach prawnych któregokolwiek z państw unijnych? Pytanie jest tym bardziej zasadne, że we wszystkich państwach unijnych dawno już dokonano implementacji przedmiotowej dyrektywy.

Problem z implementacją omawianej dyrektywy nie dotyczy niestety tylko samych definicji. Drugim bowiem istotnym, a wręcz kluczowym elementem tej implementacji jest art. 8 SatCab II.

Przepis ten odpowiada na dwa pytania. Pierwsze, jak należy traktować rozpowszechnianie programów telewizyjnych i radiowych kodowanych (czyli przy użyciu „wprowadzania bezpośredniego”) w sytuacji, gdy programy te są udostępniane publiczności wyłącznie przez dystrybutora - operatora telewizji płatnej (np. programy HBO czy Canal +)? Drugie pytanie, kto ponosi odpowiedzialność za to rozpowszechnienie, skoro nadawca przekazuje zakodowany sygnał dystrybutorowi i dopiero dystrybutor udostępnia odkodowany sygnał (dekoder) swoim abonentom?

Odpowiedzi na te pytania są jednoznaczne i nie pozostawiają cienia wątpliwości. W myśl art. 8 dyrektywy SatCab II mamy tu do czynienia z jedną czynnością rozpowszechniania (jednym polem eksploatacji) w postaci nadawania. Jest to zatem przypadek tzw. właściwego wprowadzania bezpośredniego (szczegółowo opisany w motywie nr 20 dyrektywy). Warto tu też zwrócić uwagę na tytuł przepisu art. 8 i rozdziału IV dyrektywy, który brzmi: „Transmisja programów w drodze wprowadzania bezpośredniego”. Natomiast regulacje dotyczące reemisji zawarte są w rozdziale III, który nosi tytuł: „Reemisja programów telewizyjnych i radiowych”. Dyrektywa czyni zatem wyraźną dystynkcję regulacji dotyczących transmisji, czyli nadawania oraz reemisji, czyli reemitowania.

Co się zaś tyczy drugiego pytania, to art. 8 dyrektywy SatCab II jest równie klarowny. W tej pojedynczej czynności uczestniczą dwa podmioty, tj. organizacja radiowa lub telewizyjna (nadawca programu kodowanego) i dystrybutor sygnału (operator płatnej telewizji udostępniający swoim abonentom odkodowany sygnał)i każdy z tych podmiotów ma obowiązek uzyskać zezwolenieod uprawnionych.Zwróćmy też uwagę, że dyrektywa mówi tutaj o dystrybutorze sygnału, a nie o reemitencie!

Dlaczego dyrektywa SatCab II nie zawiera regulacji dotyczącej reemisji programów w drodze wprowadzania bezpośredniego (brak odpowiednika art. 8)? Taka regulacja jest bowiem zbyteczna ! Mówi o tym wprost motyw nr 21 dyrektywy SatCab II. Jeżeli bowiem nadawca sam udostępnia publiczności swój program telewizyjny czy radiowy, to z samej definicji reemisji wynika, że w takim przypadku mamy do czynienia z dwoma czynnościami (dwoma polami eksploatacji), tj. nadawaniem i reemitowaniem. Jedną z istotnych przesłanek reemitowania jest bowiem to, że program telewizyjny czy radiowy musi być dostępny publicznie, aby mógł być równocześnie reemitowany. Nie można bowiem reemitować programu, który nie był nadawany!

Obecnie procedowana ustawa zmieniająca prawo autorskie, niestety znów błędnie implementuje przepis art. 8 dyrektywy SatCab II. Chodzi tu o art. 211 ust. 4 ustawy, który mówi co prawda o jednej czynności rozpowszechniania, jednakże - nie wiedzieć czemu - owa czynność składa się z dwóch pól eksploatacji, tj. nadawania i reemitowania.

Brzmienie tego przepisu jest konsekwencją błędnego i niezgodnego z dyrektywą SatCab II założenia, że wszystkie programy rozpowszechniane przez dystrybutora sygnału są reemitowane, niezależnie od tego czy programy te były publicznie udostępnione przez samego nadawcę.

Co jest przyczyną takiego stanu rzeczy?

Polski projektodawca przyjął założenie, że implementacja dyrektywy SatCab II nie powinna ingerować w ukształtowaną od wielu lat praktykę na rynku płatnej telewizji kablowej i satelitarnej, zgodnie z którą cała działalność operatorów tej telewizji traktowana jest jako reemitowanie. Założenie bardzo szczytne, tylko pominięto w nim to, że dyrektywa SatCab II wprowadza rozwiązania prawne, które negują zgodność tej praktyki z prawem unijnym! Co więcej, praktyka ta została zakwestionowana w wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE ws. Airfield już 2011 r. Jeżeli dodamy jeszcze, że dyrektywa SatCab II opiera swoje rozwiązania prawne właśnie na tym wyroku Trybunału Sprawiedliwości, to okazuje się, że polska ustawa zmienia prawo autorskie, ale w taki sposób, aby zmiana ta nie miała wpływu na dotychczasową praktykę. W efekcie tego założenia mamy ustawę, która nie implementuje dyrektywy SatCab II zgodnie z zawartymi w niej regulacjami unijnymi.

Wnioski dla aktorów nie są niestety optymistyczne, albowiem przepisy procedowanej obecnie ustawy będą stanowić podstawę prawną dochodzenia tantiem od nadawców i operatorów płatnych telewizji. Zgodność tych norm z prawem unijnym będzie miała kluczowe znaczenie dla efektywnego i skutecznego poboru tantiem. Potrzeba wystąpienia do Trybunału Sprawiedliwości UE z pytaniem prejudycjalnym ws. zgodności polskich przepisów z dyrektywą SatCab II jest bardzo realna.

Czy polscy aktorzy będą w stanie samodzielnie wywalczyć należne im wynagrodzenie od globalnych korporacji medialnych, czy też niezbędne są im takie organizacje zbiorowego zarządu jak ZASP?

Obowiązkowe pośrednictwo organizacji zbiorowego zarządzania jest konieczne zawsze tam, gdzie indywidualne wykonywanie praw przez samego uprawnionego jest niemożliwe lub znacznie utrudnione. Chodzi tu o przypadki, w których występują tzw. masowe lub rozproszone akty korzystania, gdy sam uprawniony nie jest w stanie kontrolować tych aktów korzystania lub wiązałoby się to z nadmiernymi lub niewspółmiernymi kosztami. Dowodzi tego jednoznacznie praktyka europejska, jak i światowa.

W innych przypadkach pośrednictwo organizacji zbiorowego zarządzania ma charakter fakultatywny i opiera się na tzw. powiernictwie umownym.

Rzeczywistym i podnoszonym problemem jest jednak nierówność ekonomiczna stron, zwłaszcza tam, gdzie uprawniony zdany jest na pertraktowanie z dużymi korporacjami. Wówczas warto i trzeba rozważyć zastosowanie mechanizmu obowiązkowego pośrednictwa organizacji zbiorowego zarządzania z tzw. opcją rezygnacji z pośrednictwa (opt out).

Pojawiają się informacje o konflikcie w środowisku twórców. Chodzi o sprawy ambicjonalne, merytoryczne czy finansowe?

Konflikty są bardzo widoczne, ale i chyba nieuniknione. Jako prawnik nie będę odnosił się oczywiście do spraw ambicjonalnych. Źródłem sporów z pewnością są kwestie finansowe, albowiem mówimy przecież o tantiemach i o różnych kategoriach uprawnionych, których interesy są często rozbieżne. Uważam jednak, że w sprawie implementacji dyrektywy SatCab II kluczowe znaczenie mają kwestie prawne i one powinny decydować o brzmieniu ustawy. Należy bowiem pamiętać, że celem tej dyrektywy jest unifikacja prawa na poziomie unijnym. Takie pojęcia normatywne jak reemisja czy wprowadzanie bezpośrednie muszą być jednolicie rozumiane we wszystkich państwach unijnych i nie ma tu możliwości dowolnego kształtowania przepisów krajowych.

dr Marek Bukowski,
radca prawny, specjalizujący się w prawie autorskim i zbiorowym zarządzaniu