Posłowie PiS złożyli własny projekt o ograniczeniu biurokracji i barier prawnych, ubiegając w ten sposób Ministerstwo Rozwoju i Technologii. Środowiska przedsiębiorców liczą, że korzystne dla nich rozwiązania, mimo animozji politycznych, w ten lub inny sposób da się wprowadzić w życie

Firmowany przez posła PiS Bartłomieja Wróblewskiego pakiet został w ostatnich dniach złożony w Sejmie. Przewiduje zmiany w 27 ustawach – począwszy od prawa przedsiębiorców (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 221 ze zm.), aż po akty regulujące działalność uczniowskich klubów sportowych czy kół gospodyń wiejskich.

– Propozycje deregulacyjne przedstawione przez klub PiS są godne poparcia. Niektóre z nich wprost nawiązują do postulatów wysuwanych od lat przez rzecznika MŚP. Chodzi zwłaszcza o bezterminowe przedłużenie programu mały ZUS plus oraz o wzmocnienie pozycji przedsiębiorców w sporach z ZUS – mówi rzecznik MŚP Adam Abramowicz. – Można żałować, że propozycje te nie zostały wprowadzone w życie w trakcie rządów PiS. Mimo to mam nadzieję, że uzyskają poparcie większości posłów i senatorów – dodaje.

– Zmiany zaproponowane w zgłoszonej kilka dni temu ustawie z pewnością miałyby pozytywny wpływ na sposób prowadzenia oraz potencjalny rozwój małych firm. Mamy nadzieję, że polski parlament przychyli się do nich bez względu na przekonania polityczne – wtóruje mu Tomasz Szypuła, prezes Ogólnopolskiej Federacji Małych i Średnich Przedsiębiorców.

Łatwiejszy leasing

Arkadiusz Pączka, wiceprzewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich, zwraca uwagę, że poseł Wróblewski był w poprzedniej kadencji przewodniczącym komisji nadzwyczajnej ds. deregulacji, która wypracowała obecnie zaproponowane zmiany. – Poseł nie był jednak na tyle skuteczny, aby projekt uzyskał akceptację Sejmu – mówi wiceprzewodniczący FPP. Jego zdaniem przy obecnym układzie sił politycznych też nie znajdzie aprobaty.

– Są w nim jednak pewne pomysły, które – mam nadzieję – zostaną uwzględnione w projekcie rządowym. To np. dopuszczenie umowy leasingu w formie dokumentowej – mówi Arkadiusz Pączka.

Wspomniana przez niego propozycja zmierza do zniesienia przepisu kodeksu cywilnego wymagającego od umów leasingu formy pisemnej, i to zastrzeżonej ad solemnitatem. Przepis ten zdaniem projektodawców jest anachroniczny.

Jak dodaje Arkadiusz Pączka, Ministerstwo Rozwoju i Technologii zamierza opracować w I kw. br. swój własny pierwszy pakiet deregulacyjny. Minister powołał w tym celu pełnomocnika oraz zespół ds. deregulacji z udziałem organizacji pracodawców, który w piątek ma się zebrać na pierwszym posiedzeniu.

– Będziemy przedstawiać swoje propozycje, ale też ministerstwo przedstawi to, co ma w szufladzie. Domyślam się, że pewne rozwiązania będą zaczerpnięte z wcześniejszych prac resortu – mówi wiceprzewodniczący FPP.

Również Adam Abramowicz ocenia, że zmiany zaproponowane w projekcie posła Wróblewskiego są co do kierunku zbieżne z zapowiedziami ministerstwa.

Działalność nieewidencjonowana

Projekt PiS zakłada też m.in. ułatwienia w prowadzeniu działalności nieewidencjonowanej. Obecnie zgodnie z prawem przedsiębiorców jest to obwarowane osiąganiem miesięcznych przychodów w kwocie nieprzekraczającej 75 proc. minimalnego wynagrodzenia. W założeniu działalność nieewidencjonowaną mogłaby prowadzić osoba, której obrót w ciągu roku nie przekracza dziewięciokrotności (12 × 0,75) minimalnej pensji. Jak wynika z uzasadnienia, to wyjście naprzeciw postulatom np. rękodzielników i rzemieślników, którzy na wytworzenie określonych wyrobów potrzebują kilku miesięcy, a następnie z ich sprzedaży uzyskują cenę przekraczającą miesięczny limit, a także sprzedawców wyrobów zbywanych w krótkim okresie (np. ozdob świątecznych). Inną propozycją jest skrócenie z 60 miesięcy do 24 miesięcy karencji, jaka musi upłynąć od zakończenia prowadzenia działalności gospodarczej do podjęcia działalności nieewidencjonowanej lub skorzystania z ulgi na start. Projekt precyzuje też, że identyfikatorem podatkowym osób prowadzących działalność nieewidencjonowaną jest numer PESEL, zaś NIP będzie służył tym celom tylko, jeśli zdecyduje tak podatnik.

Postulowane przez PiS zmiany w prawie o ruchu drogowym (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 1047 ze zm.) mają z kolei umożliwić czasowe wycofanie z ruchu dowolnego zarejestrowanego pojazdu. Jak uzasadniają projektodawcy, dzięki temu właściciele wykorzystywanych jedynie sezonowo samochodów, ale też np. kamperów lub przyczep, nie będą musieli opłacać ubezpieczenia OC za cały rok.

Pakiet zmian w 27 ustawach obejmuje też kwestie podatkowe – obniżenie VAT na odzież i obuwie dziecięce oraz zwiększenie rocznej kwoty przychodów limitującej możliwość rozliczania się ryczałtem. Projekt nie przewiduje natomiast dalej idących zmian w systemie podatkowym i ubezpieczeń społecznych, o jakie apelował m.in. rzecznik MŚP. – Nadal nierozwiązane są kwestie dotyczące „podatku zdrowotnego” oraz możliwości zawieszania składek ZUS, o których od dłuższego czasu mówi cały sektor MŚP – zwraca uwagę prezes Ogólnopolskiej Federacji MŚP Tomasz Szypuła.©℗