Przepisy państwa członkowskiego nie mogą nakazywać stosowania z mocą wsteczną jego prawa do czynności zarządu oraz czynności organizacyjnej transgranicznej spółki tylko z tego powodu, że główny przedmiot jej działalności znajduje się na terytorium tego państwa – uznała rzecznik generalna Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Sprawa dotyczyła włoskiej spółki z o.o., która początkowo działała we Włoszech i posiadała pod Rzymem zespół nieruchomości Castello di Tor Crescenza. Następnie firma przeniosła się do Luksemburga, gdzie na nowo się utworzyła pod zmienioną nazwą (STE), zgodnie z lokalnym prawem handlowym. Udziałowcy powołali jednoosobowy zarząd spółki, który wybranej przez siebie osobie powierzył ogólne pełnomocnictwa do reprezentowania interesów STE zarówno w Luksemburgu, jak i poza jego granicami. Mężczyzna, korzystając ze swoich uprawnień, przeniósł własność Castello do kontrolowanej przez siebie włoskiej spółki Edil Work, która nie miała jakichkolwiek powiązań z luksemburską firmą.

Udziałowcy STE poczuli się oszukani, dlatego wytoczyli przed włoskim sądem sprawę pełnomocnikowi, twierdząc, że dokonane przez niego czynności są nieważne. Poszkodowani wskazywali, że jedyny majątek spółki, tzn. kompleks nieruchomości Castello znajduje się we Włoszech, dlatego do spraw spółki powinno mieć zastosowanie prawo włoskie, które nie pozwala na udzielanie tak szerokiego pełnomocnictwa. Sprawa swój finał znalazła przed Najwyższym Sądem Kasacyjnym, który zwrócił się o pomoc do TSUE. W pytaniu prejudycjalnym proszono o wyjaśnienie, które prawo znajduje zastosowanie, jeśli całkowity majątek spółki znajduje się we Włoszech, natomiast w Luksemburgu działa jedynie zarząd.

Sprawa była o tyle skomplikowana, że firma, korzystając z prawa do transgranicznych przekształceń, przeniosła swoją oficjalną siedzibę do innego państwa, jednak przedmiot jej działalności pozostał w kraju założycielskim. Rzeczniczka generalna TSUE uznała, że z punktu widzenia swobody przedsiębiorczości i wolności przepływu kapitału, gwarantowanych przez UE, należy wskazać, że powinno się stosować prawo luksemburskie. Przypomniała jednak, że prawo unijne daje państwom członkowskim pewne instrumenty służące zapobieganiu ,,przykrywkom” – tzn. spółkom przenoszonym za granicę tylko po to, by uniknąć mniej korzystnego prawa. Jednak nie oznacza to ogólnego domniemania oszustwa w każdym przypadku przenoszenia jedynie siedziby zarządu. Włochy nie zapobiegły przenosinom na etapie rejestracji STE w Luksemburgu, dlatego prawo tego państwa nie może być dłużej stosowane do spraw spółki.©℗