Odwzorowanie kształtu unijnego znaku towarowego producenta samochodów na nieoryginalnej części zamiennej nie stanowi używania oznaczenia w obrocie handlowym – wynika z opinii rzecznik generalnej TSUE.

Polski hurtownik oferował osłony chłodnicy (tzw. grille) do różnych modeli samochodów audi. Część miała wyżłobione miejsce przeznaczone do umieszczenia i zamocowania emblematu producenta samochodu. Odpowiadały konturem czterem zachodzącym na siebie obręczom, zarejestrowanym przez audi jako unijny graficzny znak towarowy.

Firma zażądała zakazania przedsiębiorcy importowania, oferowania, wprowadzania do obrotu i reklamowania takich osłon. Hurtownik bronił się, że na rynku motoryzacyjnym powszechna jest sprzedaż atrap z miejscem na emblemat producenta, sporne części pasują zaś do aut z lat 80. i 90. XX w. i nie są już oferowane przez dealerów audi.

Rozpatrujący spór Sąd Okręgowy w Warszawie powziął wątpliwości związane z wykładnią prawa Unii Europejskiej. Wynikały m.in. stąd, że w przepisach o znakach towarowych nie ma tzw. klauzuli naprawy, która obowiązuje w przypadku wzorów wspólnotowych. Polski sąd skierował więc pytania prejudycjalne do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Teraz opinię w sprawie przedstawiła rzecznik generalna TSUE Laila Medina.

Za kluczową uznała analizę przepisu rozporządzenia 2017/1001, uprawniającego właściciela znaku do uniemożliwienia osobom trzecim używania go w obrocie handlowym. Jak stwierdziła, „zawarcie w nieoryginalnej osłonie chłodnicy elementu przeznaczonego do umieszczenia i zamocowania emblematu producenta samochodu, który odwzorowuje kształt należącego do tego producenta graficznego unijnego znaku towarowego lub jest do niego łudząco podobny, nie stanowi używania oznaczenia w obrocie handlowym (…)”. W szczególności w okolicznościach jak w niniejszej sprawie, gdy części są sprzedawane w kraju z silnie rozwiniętym rynkiem napraw samochodów używanych, a sprzedawca nie ukrywa, że nie są one oryginalne. Jak argumentowała Medina, „Osłony chłodnicy mogą służyć odtworzeniu oryginalnego wyglądu samochodu, tylko wtedy gdy miejsce do zamocowania emblematu wiernie odtwarza miejsce przewidziane na ten cel w oryginalnej osłonie”.

Rzecznik zastrzegła jednak, że TSUE może nie podzielić jej poglądu co do „obrotu handlowego”. W tej sytuacji sprzedawanie części z elementem odwzorowującym kształt chronionego oznaczenia powinien uznać za niedopuszczalne. Gdy jednak dojdzie do odmiennego wniosku, konieczne będzie zbadanie, czy użycie unijnego znaku towarowego przebiegało zgodnie z uczciwymi praktykami w przemyśle lub handlu.©℗