Określenie „granulat” nie istnieje jako takie w języku angielskim i w związku z tym nie ma ono żadnego znaczenia w odczuciu właściwego kręgu odbiorców – orzekł Sąd UE.

Polak Arkadiusz Chmielarz w 2019 r. zgłosił w Urzędzie UE ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) unijny znak towarowy graficzny, składający się z prostych kształtów geometrycznych i elementu słownego „granulat”. Oznaczenie miało odnosić się do klas 1, 17, 35 i 40 dotyczących tworzyw sztucznych.

Rejestracji sprzeciwiła się niemiecka spółka Granulat GmbH, powołując się na swój wcześniejszy znak złożony z figur geometrycznych i napisu „GRANULAT2000”, odnoszący się do klas 1 i 17. EUIPO uwzględnił sprzeciw, uznając, że rejestracja znaku spowodowałaby prawdopodobieństwo wprowadzenia odbiorców w błąd. Decyzję tę utrzymała w mocy izba odwoławcza tego organu.

Polak wystąpił do Sądu UE o stwierdzenie nieważności rozstrzygnięcia i nakazanie EUIPO rejestracji spornego znaku towarowego. Podnosił, że element słowny „granulat” jest opisowy i będzie łączony z danym sektorem przemysłu. Jego zdaniem charakter odróżniający i dominujący mają elementy graficzne rozpatrywanych znaków i to na nie zwróci uwagę właściwy krąg odbiorców.

Sąd nie podzielił tych argumentów. Z wyroku wynika, że nie ma potrzeby brać pod uwagę znaczenia słowa „granulat” lub „granule” w różnych językach – do odmowy rejestracji znaku towarowego wystarczy, że istnieje prawdopodobieństwo wprowadzenia w błąd odbiorców jednego państwa członkowskiego UE. W tym wypadku sąd wziął pod uwagę obywateli Malty i Irlandii, posługujących się językiem angielskim, w którym słowo „granulat” nie ma żadnego znaczenia. Sąd przyznał, że w sposób aluzyjny nawiązuje ono do określonych tworzyw (określanych jako „granular” lub „granulate”), ma więc słaby charakter odróżniający. Odbiorcy mniejszą uwagę zwrócą natomiast na elementy graficzne kolidujących znaków, które mają formę prostych kształtów geometrycznych i nie są szczególnie wyszukane ani wyrafinowane.©℗

orzecznictwo