Przedsiębiorcy z branż energochłonnych mają wątpliwości, czy mogą skorzystać z dwóch programów pomocowych. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta, na naszą prośbę, rozwiewa ich obawy.

Przedsiębiorcy długo czekali na uruchomienie programu wsparcia dla sektorów energochłonnych, który zapowiedziała ustawa z 29 września 2022 r. o zasadach realizacji programów wsparcia przedsiębiorców w związku z sytuacją na rynku energii w latach 2022-2024 (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 2088 ze zm.). Liczyli, że pieniądze dostaną jeszcze w 2022 r. Dopiero po naszej publikacji, 9 lutego br., Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej umożliwił im składanie wniosków. Czas na to mieli do 22 lutego. O pomoc mogły się ubiegać firmy, które poniosły koszt zakupu energii elektrycznej i gazu ziemnego w 2021 r. stanowiący łącznie nie mniej niż 3 proc. ich wartości produkcji lub w okresie od 1 stycznia do 30 czerwca 2022 r. stanowiący łącznie nie mniej niż 6 proc. wartości produkcji. Konieczne też było spełnienie dodatkowych warunków.
Do prawidłowego wypełnienia wniosku trzeba było się posłużyć sprawozdaniami finansowymi za lata 2020-2022. Wśród niektórych audytorów, którzy kontrolowali te sprawozdania, pojawiły się wątpliwości, czy korzystanie z tego programu nie zmniejszy wsparcia z innego - sektorowych rekompensat CO2.
- Ta wizja nas przeraziła. Nie dość, że program wsparcia dla sektorów energochłonnych jest spóźniony, pomoc pokrywa tylko część strat, to jeszcze teraz miałoby się okazać, że środki pomocowe wypłacone tej samej spółce z programu pomocy dla sektorów energochłonnych pomniejszą środki ewentualnie wypłacone jej z drugiego programu (rekompensat sektorowych CO2 - red.) - nie kryje zdenerwowania przedstawiciel dużego zakładu przemysłowego.

Różny charakter pomocy

Z rozmów z przedsiębiorcami, którzy chcą pozostać anonimowi, wiemy, że pytali o opinię: Ministerstwo Rozwoju i Technologii, NFOŚiGW (który jest operatorem programu wsparcia) oraz Urząd Regulacji Energetyki (który jest operatorem programu rekompensat). Czekają na oficjalne stanowisko i zamawiają opinie u ekspertów. Autorem jednej z nich są radcy prawni Tomasz Młodawski i Jordan Sikorski z kancelarii Sołtysiński Kawecki i Szlęzak.
- W naszej ocenie należałoby przyjąć, że z uwagi na różne koszty kwalifikowane oraz różny charakter pomocy (pomoc operacyjna/pomoc inwestycyjna) nie ma obowiązku kumulowania tych pomocy - podsumowują swoje stanowisko eksperci z kancelarii SKS.
Tego samego zdania jest też Henryk Kaliś, prezes Forum Odbiorców Energii Elektrycznej i Gazu oraz Izby Energetyki Przemysłowej i Odbiorców Energii.
- Ani polskie, ani unijne regulacje nie łączą tych dwóch odrębnych funkcjonalnie mechanizmów, nie ma więc najmniejszego powodu, by tego typu obawy artykułowali ich potencjalni beneficjenci. Pomoc dla sektorów energochłonnych związana z nagłymi wzrostami cen gazu i energii elektrycznej ma umożliwić przetrwanie firm dotkniętych drastycznymi wzrostami cen paliw i energii, działa w ramach ustawy o zasadach realizacji programów wsparcia przedsiębiorców w związku z sytuacją na rynku energii w latach 2022-2024, a jego podstawowa cecha to ograniczony czas działania. Ma przynieść oczekiwany efekt w określonym czasie i zniknąć - wyjaśnia prezes Kaliś.

Wysoka emisyjność

Natomiast prawo do rekompensat wynikające z ustawy o systemie rekompensat dla sektorów i podsektorów energochłonnych (t.j. Dz.U. z 2023 r. poz. 296) z tytułu pośrednich kosztów emisji mają jedynie odbiorcy z sektorów, które KE uznała za narażone na rzeczywiste ryzyko ucieczki emisji (z powodu kosztów emisji pośrednich), i dotyczy ono określonych produktów opisanych kodami PKD w załączniku nr 1 do wytycznych KE. Koszty emisji powiększają cenę energii dla odbiorcy, którym jest przedsiębiorstwo energochłonne. Prezes Kaliś tłumaczy, że rekompensaty mają w części wyrównać firmom prowadzącym działalność produkcyjną w krajach o wysokich współczynnikach emisyjności charakteryzujących wytwarzanie energii elektrycznej (np. Polska) wyższe koszty emisji CO2, w stosunku do producentów z krajów o niskich współczynnikach emisyjności (np. Francja). Wyrównywanie kosztów produkcji w różnych krajach UE jest fundamentalną zasadą wspólnego europejskiego rynku towarów i usług..
NFOŚiGW w odpowiedzi na nasze pytanie o ewentualną kolizję dwóch programów pomocowych pisze, że przepisy obydwu ustaw regulujących działanie tych programów nie wprowadzają ograniczeń w kumulowaniu pomocy z tych źródeł. Ale jednocześnie dodaje, że w celu uzyskania wiążącego stanowiska prawnego, czy środki pomocowe wypłacone tej samej spółce z programu pomocy dla sektorów energochłonnych pomniejszą środki ewentualnie wypłacone jej z drugiego programu rekompensat sektorowych CO2, należałoby się zwrócić do podmiotu udzielającego rekompensat. Z kolei wywołany do odpowiedzi URE wskazał, że właściwym adresatem pytania o to, czy istnieje kolizja między tymi dwoma programami, czy jej nie ma, jest UOKiK.
- To w kompetencji tego urzędu są zagadnienia związane z zasadami rozliczania pomocy publicznej - odpowiada URE.
Poprosiliśmy o opinię UOKiK. W przesłanej odpowiedzi urząd pisze, że jak dotąd nie wpłynęła do niego prośba o zajęcie stanowiska w zakresie ewentualnej kumulacji pomocy udzielanej z programu rekompensat dla sektorów i podsektorów energochłonnych oraz programu pomocy na pokrycie dodatkowych kosztów związanych z wyjątkowo poważnymi podwyżkami cen gazu ziemnego i energii elektrycznej poniesionych w 2022 r.
„Jednakże, w opinii UOKiK, pomoc z ww. programów nie podlega kumulacji” - czytamy w odpowiedzi. ©℗

Ani polskie, ani unijne regulacje nie łączą tych dwóch odrębnych funkcjonalnie mechanizmów pomocy, nie ma więc najmniejszego powodu, by tego typu obawy artykułowali ich potencjalni beneficjenci

Miliardy dla firm energochłonnych / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe