Jednolite ramy prawne dla prowadzenia crowdfundingu w celach gospodarczych (czyli innych niż prywatne i konsumenckie) na rynku wewnętrznym UE stworzyło rozporządzenie UE 2020/1503 w sprawie europejskich dostawców finansowania społecznościowego dla przedsięwzięć gospodarczych.
Jednolite ramy prawne dla prowadzenia crowdfundingu w celach gospodarczych (czyli innych niż prywatne i konsumenckie) na rynku wewnętrznym UE stworzyło rozporządzenie UE 2020/1503 w sprawie europejskich dostawców finansowania społecznościowego dla przedsięwzięć gospodarczych.
Szymon Banach, radca prawny, wspólnik w kancelarii Jonak i partnerzy, radcowie prawni
Choć obowiązuje ono od listopada zeszłego roku, polskie przepisy, które mają umożliwić praktyczne wdrożenie jego rozwiązań, pozostają w fazie planów. Rada Ministrów dopiero niedawno przyjęła projekt ustawy o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom. Proponowane rozwiązania krajowe były i są przedmiotem licznych komentarzy, także krytycznych.
Niezależnie od ostatecznej treści polskich przepisów – zwłaszcza w kluczowych kwestiach pozostawionych przez unijne rozporządzenie regulacjom krajowym, takich jak powierzenie Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) nadzoru nad działalnością dostawców usług finansowania społecznościowego w Polsce i wprowadzenie zakazu crowdfundingu dla spółek z o.o. – należy pamiętać, że rozporządzenie już obowiązuje w całości i ma bezpośrednie zastosowanie w Polsce jako część naszego porządku prawnego. Z zastrzeżeniem jedynie okresu przejściowego dla crowdfundingu prowadzonego zgodnie z dotychczasowym prawem krajowym najpóźniej do 10 listopada 2022 r.
Niedoświadczony inwestor
Spośród wielu nowych rozwiązań prawnych wprowadzonych rozporządzeniem przyjrzyjmy się bliżej jednemu, które może mieć rewolucyjne znaczenie dla dotychczasowych reguł prowadzenia mniejszych ofert publicznych w Polsce, czyli tych niepodlegających przepisom o sporządzeniu i publikacji prospektu emisyjnego. Otóż art. 22 rozporządzenia wprowadza w odniesieniu do ofert finansowania społecznościowego instytucję „okresu namysłu przed zawarciem umowy, w którym to okresie potencjalny inwestor niedoświadczony może w dowolnym momencie wycofać swoją ofertę inwestycyjną lub oświadczenie o wyrażeniu zainteresowania ofertą finansowania społecznościowego bez podawania i ponoszenia kary”.
Powyższe rozwiązanie ma więc zastosowanie jedynie do inwestorów niedoświadczonych. Zgodnie z definicjami rozporządzenia będą nimi inwestorzy inni niż:
■ klienci profesjonalni w rozumieniu dyrektywy 2014/65/UE,
■ osoby, których status inwestora doświadczonego jest potwierdzony przez dostawcę usług finansowania społecznościowego zgodnie z kryteriami i procedurą określonymi w rozporządzeniu.
Zgodnie z art. 22 ust. 3 rozporządzenia okres namysłu rozpoczyna się z wraz ze złożeniem oferty inwestycyjnej (lub oświadczenia o wyrażeniu zainteresowania) przez inwestora niedoświadczonego i wygasa po czterech dniach kalendarzowych. Istotą okresu namysłu ma być możliwość prawnego wycofania się z podjętej przez inwestora decyzji inwestycyjnej, a jeśli przenieść to na język polskiego prawa cywilnego – zniesienie skutków oświadczenia woli złożonego przez inwestora niedoświadczonego.
Pojęcie oferty inwestycyjnej nie zostało zdefiniowane w rozporządzeniu. Z jego przepisów wynika, że należy je odnosić do oświadczenia woli inwestora składanego w odpowiedzi na ofertę finansowania społecznościowego, zgodnie z którym inwestor wiąże się umową dotyczącą udzielenia pożyczki lub objęcia zbywalnych papierów wartościowych. Możemy pominąć tutaj dodatkową kategorię „instrumentów dopuszczonych na potrzeby finansowania społecznościowego”, którymi są niepodlegające ograniczeniom w zbywaniu udziały w spółkach z o.o., a które rządowy projekt ustawy w ogóle wyłącza z możliwości publicznego oferowania.
Okres namysłu
Zgodnie z pkt 47 preambuły rozporządzenia wprowadzenie okresu namysłu było „niezbędne w celu uniknięcia sytuacji, w której potencjalny inwestor niedoświadczony, poprzez przyjęcie oferty finansowania społecznościowego, przyjmuje również w ten sposób ofertę zawarcia prawnie wiążącej umowy bez jakiejkolwiek możliwości wycofania się w odpowiednim terminie”.
Konieczność wprowadzenia okresu namysłu wyłączono dla sytuacji, w której potencjalny inwestor może wyrazić zainteresowanie konkretną ofertą finansowania społecznościowego bez wiązania się w ten sposób umową, chyba że oświadczenie o wyrażeniu zainteresowania zostaje złożone blisko terminu wygaśnięcia oferty finansowania społecznościowego lub osiągnięcia docelowego poziomu finansowania.
Zgodnie z cytowanym punktem preambuły rozporządzenia „dostawcy usług finansowania społecznościowego powinni zapewniać, aby żadne pieniądze nie zostały pobrane od inwestora ani przekazane właścicielowi projektu przed wygaśnięciem okresu namysłu”. Z powyższego wynika, że złożenie oferty inwestycyjnej przez inwestora niedoświadczonego nie jest dla niego bezwzględnie wiążące i w okresie namysłu może on swobodnie wycofać złożone za pośrednictwem dostawcy usług finansowania społecznościowego oświadczenie woli związania się ofertą finansowania społecznościowego, czyli również wycofać złożony zapis na akcje lub obligacje. Co więcej, dostawca usług finansowania społecznościowego odpowiada za to, że środki na pokrycie oferowanych papierów wartościowych wpłacane przez potencjalnych inwestorów nie trafią do emitentów przed upływem okresu namysłu.
Na kursie kolizyjnym
Przypomnijmy, że dotychczasowe polskie przepisy wskazują na niewzruszalność oświadczenia woli każdego inwestora w przypadku nabywania papierów wartościowych. Artykuł 437 par. 4 kodeksu spółek handlowych stanowi, iż „zapis na akcje dokonany pod warunkiem lub z zastrzeżeniem terminu jest nieważny”. Analogicznie stanowi art. 42 ust. 2 ustawy o obligacjach (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 454 ze zm.): „zapis na obligacje lub przyjęcie propozycji nabycia obligacji dokonane pod warunkiem lub z zastrzeżeniem terminu są nieważne”.
Z art. 438 k.s.h. wynika, iż złożone zapisy na akcje muszą być w pełni opłacone w terminie subskrypcji (inaczej nie wywołają skutku objęcia akcji), podczas gdy czterodniowy okres namysłu z rozporządzenia liczy się od dnia złożenia oferty inwestycyjnej przez inwestora i może upłynąć nawet po wygaśnięciu terminu na złożenie zapisu na akcje.
Z kolei zgodnie z art. 40 ust. 6 ustawy o prawach konsumenta (t.j Dz.U. z 2020 r. poz. 287 ze zm.) prawo odstąpienia od umowy nie przysługuje konsumentowi m.in. w przypadkach umów dotyczących zbywalnych papierów wartościowych.
Na tym etapie możemy pominąć raczej akademickie zagadnienie prawne: czy instytucję okresu namysłu z rozporządzenia należy w ogóle rozpatrywać w cywilnoprawnych kategoriach warunku i terminu związania składanym przez inwestora oświadczeniem woli, czy też bardziej w kategorii normy powszechnie obowiązującego prawa, która automatycznie zmienia skutki złożenia cywilnoprawnego oświadczenia woli, bez nadawania mu statusu warunkowego czy terminowego. Kluczowe jest, że – z zastrzeżeniem konsekwencji ewentualnych wad prawnych składanego oświadczenia woli – polskie przepisy dotychczas wykluczały możliwość anulowania złożonego zapisu na akcje lub obligacje, niezależnie od stopnia doświadczenia potencjalnego inwestora, a rozporządzenie gwarantuje taką możliwość inwestorom niedoświadczonym w odniesieniu do ofert finansowania społecznościowego objętych tą regulacją.
Gdy weźmie się pod uwagę pierwszeństwo stosowania prawa unijnego przed ustawami krajowymi, stanowi to istotną zmianę w obowiązujących dotychczas zasadach pozyskiwania kapitału z rynku przez emitentów papierów wartościowych za pośrednictwem publicznych ogłoszeń. Oczywiście do wskazanej w rozporządzeniu wysokości nieprzekraczającej łącznie w ciągu roku równowartości 5 mln euro, a w Polsce do upływu okresu przejściowego (listopad 2023 r.) – 2,5 mln euro.
Wprowadzenie okresu namysłu powinno nieco zwiększyć ochronę inwestorów niedoświadczonych przed konsekwencjami podjętych pochopnie decyzji inwestycyjnych. Jednocześnie jednak zmienia stosowane od dawna procedury subskrypcji papierów wartościowych, ich walidację i zamknięcie po stronie emitentów i operatorów platform finansowania społecznościowego. Może to utrudnić i wydłużyć dokonanie prawidłowego przydziału papierów wartościowych poszczególnym subskrybentom, a w konsekwencji także wpłynąć negatywnie na koszty pozyskiwania kapitału za pośrednictwem platform crowdfundingowych, których coraz więcej działa w naszym kraju.©℗
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama