Od którego momentu od zmiany planu burmistrz może nałożyć opłatę planistyczną? Czy można wstrzymać licytację pojazdu kupionego od podmiotu, wobec którego komornik prowadzi egzekucję?

Nasza spółka otrzymała decyzję z gminy w sprawie nałożenia opłaty planistycznej. Jak uzasadniono w decyzji, ma to związek z uchwaleniem miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego i wzrostem wartości nieruchomości spółki. Uważamy, że opłata nie powinna być nałożona na nas, gdyż nieruchomość, której dotyczy decyzja, nie jest już naszą własnością. Nasza spółka sprzedała ją 5 marca br. Wprawdzie uchwała gminy dotycząca planu została podjęta 2 marca, ale weszła w życie dopiero od 1 kwietnia. Czy więc żądanie gminy jest zasadne?
Nie, wydanie decyzji przez wójta gminy było niezasadne. Zagadnienia związane z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego, a także inne kwestie, w tym opłat planistycznych, reguluje ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (dalej: u.p.z.p.). W opisanej w pytaniu sytuacji istotne znaczenie ma zwłaszcza art. 36 ust. 4 u.p.z.p., w którym postanowiono, że „jeżeli w związku z uchwaleniem planu miejscowego albo jego zmianą wartość nieruchomości wzrosła, a właściciel lub użytkownik wieczysty zbywa tę nieruchomość, wójt, burmistrz albo prezydent miasta pobiera jednorazową opłatę ustaloną w tym planie, określoną w stosunku procentowym do wzrostu wartości nieruchomości”. Opłata ta jest dochodem własnym gminy. Jej wysokość nie może być wyższa niż 30 proc. wzrostu wartości nieruchomości. W orzecznictwie sądowym wypracowanym na kanwie ww. przepisów akcentuje się, że istota obowiązku uregulowanego w art. 36 ust. 4 u.p.z.p. sprowadza się do konieczności uregulowania przez właściciela opłaty w razie kumulatywnego spełnienia następujących przesłanek:
a) uchwalenie planu miejscowego lub jego zmiana,
b) wzrost wartości nieruchomości,
c) zbycie nieruchomości.
Wymierzenie opłaty planistycznej jest obligatoryjne, a nie uznaniowe. Oznacza to, że w przypadku zbycia nieruchomości, której wartość wzrosła w związku z uchwaleniem planu miejscowego albo jego zmianą, właściwy organ zobowiązany jest do pobrania tej opłaty. Opłata ta może zostać nałożona terminie pięciu lat od dnia, w którym plan miejscowy albo jego zmiana stały się obowiązujące. Natomiast wartość nieruchomości jest ustalana na podstawie operatu szacunkowego, który jest dowodem w sprawie i jak każdy dowód podlega ocenie organu administracyjnego zgodnie z przepisami kodeksu postępowania administracyjnego.
Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że opisana sytuacja jest specyficzna, albowiem do zbycia doszło co prawda po uchwaleniu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, ale jednak przed formalnym wejściem w życie uchwały w tej sprawie. W kontekście takiego stanu faktycznego szczególnie pomocne może być stanowisko wyrażone w wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z 22 września 2021 r. (sygn. akt II SA/Gd 477/21). W sprawie tej sąd oceniał, czy decyzja o obowiązku zapłaty opłaty planistycznej przewidzianej w art. 36 ust. 4 u.p.z.p. mogła zostać skierowana do osoby, która zbyła nieruchomość po dacie podjęcia uchwały o miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego, ale przed wejściem tej uchwały w życie. Sąd m.in. wskazał, że w ww. przepisie nie chodzi o faktyczny wzrost wartości nieruchomości następujący w trakcie trwającej procedury planistycznej, w toku której następuje podjęcie uchwały o planie, lecz o wzrost wartości nieruchomości wynikający z dokonanej zmiany przeznaczenia nieruchomości, co następuje dopiero po wejściu uchwały w życie. Wskazał też, że dopiero dokonana, a nie przewidywana zmiana przeznaczenia nieruchomości, która następuje w dacie wejścia planu w życie, upoważnia organ gminy do pobrania opłaty planistycznej. Jak zaznaczono, zgodnie z art. 36 ust. 3 i u.p.z.p. opłatę planistyczną można pobierać w terminie pięciu lat od dnia, w którym plan miejscowy lub jego zmiana stały się obowiązujące. Natomiast w myśl art. 29 ust. 1 w zw. z art. 34 ust. 1 u.p.z.p. uchwała rady gminy w sprawie uchwalenia planu miejscowego obowiązuje od dnia wejścia w życie w niej określonego, jednak nie wcześniej niż po upływie 14 dni od dnia ogłoszenia w dzienniku urzędowym województwa. Finalnie sąd uchylił decyzję organu odwoławczego (samorządowego kolegium odwoławczego), bowiem do zbycia nieruchomości doszło po uchwaleniu planu, ale przed jego wejściem w życie, a – jak wskazano wyżej – samo podjęcie uchwały w sprawie planu miejscowego nie ma znaczenia dla możliwości ustalenia renty planistycznej.
Zatem skoro nałożenie decyzji przez wójta gminy było niezasadne, to spółka powinna rozważyć złożenie odwołania do samorządowego kolegium odwoławczego.
Podstawa prawna
• art. 36 ust. 4 ustawy z 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym (t.j. Dz.U. z 2022 r. poz. 503)
Prowadzę firmę transportową. Kilka tygodni temu kupiłem od pewnej spółki tira. Cena była atrakcyjna, bo – jak okazało się – komornik prowadził egzekucję wobec pojazdu. I choć ciężarówka stała się moją własnością, bo podpisałem umowę sprzedaży z dotychczasowym właścicielem, to komornik nie chce umorzyć postępowania i planuje licytację pojazdu. Czy mogę stracić nowo nabyty pojazd?
Zapewne przedsiębiorca nabył tira na podstawie umowy sprzedaży, o której mowa w art. 535 kodeksu cywilnego, z którego wynika, że „przez umowę sprzedaży sprzedawca zobowiązuje się przenieść na kupującego własność rzeczy i wydać mu rzecz, a kupujący zobowiązuje się rzecz odebrać i zapłacić sprzedawcy cenę”. Jest to typowa umowa cywilnoprawna. Umowa tego typu jest zawierana pomiędzy zainteresowanymi stronami na zasadzie swobody umów, co ma podstawy normatywne w art. 3531 k.c. Tamże postanowiono, że strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Co jednak istotne, nie zawsze zawarcie wspomnianej umowy będzie bezpieczne. Założenie to ma szczególne znaczenie w kontekście postępowania egzekucyjnego, które jest uregulowane w kodeksie postępowania cywilnego (dalej: k.p.c.). Jak bowiem wynika z opisanej sytuacji, wobec spółki było prowadzone postępowanie egzekucyjne, w tym ze składnika majątkowego w postaci ww. pojazdu. Przepisy dotyczące postępowania egzekucyjnego z ruchomości zgrupowano w art. 844 i następne k.p.c. Zgodnie z tymi regulacjami egzekucja z ruchomości należy do komornika ogólnej właściwości dłużnika. Ponadto do egzekucji z ruchomości komornik przystępuje przez ich zajęcie. Kodeks postępowania cywilnego reguluje także procedurę licytacyjną. W tym zakresie na uwagę zasługuje art. 867. Postanowiono w nim w szczególności, że zajęte ruchomości, co do zasady, komornik sprzedaje w drodze licytacji publicznej. Przy czym nie mogą w nim uczestniczyć: dłużnik, komornik, ich małżonkowie, dzieci, rodzice i rodzeństwo, osoby obecne na licytacji w charakterze urzędowym oraz licytant, który nie wykonał warunków poprzedniej licytacji. Stawienie się jednego licytanta wystarcza do odbycia licytacji.
Jednak kluczowym przepisem, z punktu widzenia czytelnika, jest art. 848 k.p.c. Zgodnie z jego treścią: „Zajęcie ma ten skutek, że rozporządzenie ruchomością dokonane po zajęciu nie ma wpływu na dalszy bieg postępowania, a postępowanie egzekucyjne z zajętej ruchomości może być prowadzone również przeciwko nabywcy. Przepis ten nie narusza przepisów o ochronie nabywcy w dobrej wierze”. Praktycznym wyrazem tej normy prawnej jest to, że sprzedaż ruchomości – czyli np. pojazdu w toku postępowania egzekucyjnego – nie wpływa na dalszy tok tego postępowania. Skoro tak, to wiąże się to z poważnymi konsekwencjami dla przedsiębiorcy, który nabył pojazd od spółki. Nabywca taki nie jest formalnie dłużnikiem, jednakże musi znosić egzekucję pojazdu. Jednocześnie warto dodać, że wskazany przepis przewiduje jeden wyjątek. Chodzi o sytuację, gdy nabywca ruchomości dokonał nabycia w tzw. dobrej wierze, a więc nie miał wiedzy o tym, że ruchomość była zajęta (teoretycznie właściciel pojazdu może go sprzedać, ukrywając wiedzę o zajęciu egzekucyjnym, więc nabywca może dokonać zakupu, będąc nieświadomym stanu prawnego. W takiej sytuacji ustawodawca przewidział ochronę nabywcy, a narzędziem jego obrony jest specjalne powództwo z art. 841 k.p.c. W skrócie: z tego artykułu wynika, że osoba trzecia może w drodze powództwa żądać zwolnienia zajętego przedmiotu od egzekucji, jeżeli skierowanie go do egzekucji narusza jej prawa. Powództwo o zwolnienie spod egzekucji można wnieść w terminie miesiąca od dnia dowiedzenia się o naruszeniu prawa, chyba że inny termin jest przewidziany w przepisach odrębnych. Jeśli jednak przedsiębiorca miał wiedzę o egzekucji wobec pojazdu, to nie ma realnych szans na umorzenie egzekucji. W tych okolicznościach mimo cywilnoprawnej zmiany właściciela ciągnik siodłowy może zostać zlicytowany przez komornika.
Podstawa prawna
• art. 535 ustawy z 23 kwietnia 1964 r. – Kodeks cywilny (t.j. Dz.U. z 2020 r. poz. 1740; ost.zm. Dz.U z 2021 r. poz. 2459)
• art. 841, art. 848, art. 867 ustawy z 17 listopada 1964 r. – Kodeks postępowania cywilnego (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 1805; ost.zm. Dz.U. z 2022 r. poz. 480)
Mam małą firmę usługową . Kierowca mojego firmowego busa zrobił sobie odpoczynek w trasie i nad brzegiem jeziora umył samochód. Pracownik Wód Polskich wskazał, że jest to karalne, i nałożył mandat. Czy miał do tego prawo?
Tak. Przepisy zabraniają mycia pojazdów m.in. nad jeziorami. W art. 9 ustawy – Prawo wodne postanowiono, że „gospodarowanie wodami prowadzi się z zachowaniem zasady racjonalnego i całościowego traktowania zasobów wód powierzchniowych i podziemnych, z uwzględnieniem ich ilości i jakości”. I dodano, że „w gospodarowaniu wodami uwzględnia się zasadę wspólnych interesów i wymaga się współdziałania administracji publicznej, użytkowników wód i przedstawicieli lokalnych społeczności w zakresie pozwalającym uzyskać maksymalne korzyści społeczne”. Biorąc pod uwagę sytuację opisaną przez czytelnika, warto zwrócić uwagę na art. 77 ust. 1 pkt 4 prawa wodnego, gdzie postanowiono, że zakazuje się „mycia pojazdów w wodach powierzchniowych oraz nad brzegami tych wód”. Z kolei do wskazanych wód powierzchniowych zalicza się m.in. śródlądowe wody płynące, w tym cieki naturalne, jeziora, sztuczne zbiorniki wodne czy kanały. Co istotne, naruszenie ww. zakazów skutkować może odpowiedzialnością w trybie wykroczeniowym. Na uwagę w tym zakresie zasługuje art. 478 pkt 6 lit. d prawa wodnego, gdzie postanowiono, że kto wbrew art. 77 ust. 1 tej ustawy „myje pojazdy w wodach powierzchniowych lub nad brzegami tych wód – podlega karze grzywny”. Przy czym, jak wskazano w art. 479 prawa wodnego, orzekanie w sprawach o czyny, o których mowa w art. 476–478, następuje na zasadach i w trybie przepisów ustawy z 24 sierpnia 2001 r. – Kodeks postępowania w sprawach o wykroczenia (Dz.U. z 2021 r. poz. 457, 1005 i 1595).
Zatem z powyższego należy wnioskować, że każda osoba, która narusza ww. zakaz musi się liczyć z odpowiedzialnością wykroczeniową, czyli w praktyce z karą grzywny – również przedsiębiorca czy jego pracownik. Warto dodać, że zgodnie z rozporządzeniem z 15 lipca 2020 r. ministra gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej w sprawie wykroczeń, za które pracownicy Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie wykonujący kontrolę gospodarowania wodami są uprawnieni do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego, oraz warunków i sposobu wydawania upoważnień do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego (Dz.U. z 2020 r. poz. 1285) upoważnienie do nakładania przez pracowników Wód Polskich grzywien w drodze mandatu karnego wydaje prezes Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Podmiot ten ma rozbudowaną strukturę administracyjną, bowiem obejmuje m.in. regionalne zarządy gospodarki wodnej z siedzibami w: Białymstoku, Bydgoszczy, Gdańsku, Gliwicach, Krakowie, Lublinie, Poznaniu, Rzeszowie, Szczecinie, Warszawie i we Wrocławiu; zarządy zlewni i nadzory wodne. Wymienione wyżej upoważnienie do nakładania grzywien w drodze mandatu karnego zawiera:
1) nazwę organu wydającego upoważnienie oraz adres Krajowego Zarządu Gospodarki Wodnej Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie;
2) datę wydania i termin ważności upoważnienia;
3) powołanie podstawy prawnej;
4) imię i nazwisko oraz stanowisko służbowe upoważnionego;
5) numer legitymacji służbowej upoważnionego;
6) określenie wykroczeń, za które upoważniony może nakładać grzywny w drodze mandatu karnego;
7) określenie obszaru, na którym upoważnienie jest ważne;
8) podpis wraz z pieczęcią organu, który wydał upoważnienie.
W praktyce powyższe przepisy oznaczają, że podczas kontroli gospodarowania wodami uprawniony pracownik Wód Polskich może w wyniku stwierdzonych nieprawidłowości nałożyć na kontrolowanego (np. na kierowcę myjącego pojazd nad brzegiem jeziora) grzywnę w postaci mandatu karnego. Mandat może opiewać na kwotę od 20 zł do 500 zł, natomiast maksymalna wysokość grzywny to 5000 zł.
Podsumowując: mandat został nałożony właściwie. Mycie pojazdu nad brzegiem jeziora stanowi wykroczenie, a za to naruszenie pracownicy Wód Polskich mogą ukarać mandatem. ©℗
Podstawa prawna
• art. 9, art. 77 ust. 1 pkt 4, art. 478 pkt 6 lit. d ustawy z 20 lipca 2017 r. – Prawo wodne (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 2233; ost.zm. Dz.U. z 2022 r. poz. 258)