Samo zastrzeżenie przez firmę poufności kontraktu nie może być powodem odmowy udostępnienia informacji publicznej.

Stwierdził to sąd administracyjny. I wskazał, że w takim przypadku organ samorządowy musi przedstawić obiektywne przesłanki świadczące o tym, że rzeczywiście chodzi o tajemnicę przedsiębiorstwa.
Sporna umowa dotyczy budowanego w formule partnerstwa publiczno-prywatnego parkingu w Gdańsku. Organizacja pozarządowa wniosła do prezydenta tego miasta o udostępnienie skanu kontraktu. Przekazano go, ale z wyłączeniem wielu fragmentów. Odmówiono m.in. udostępnienia analizy ekonomiczno-finansowej, rozwiązań technicznych w ramach koncepcji programowo-przestrzennych czy wyjaśnień dotyczących treści oferty. Po konsultacjach z wykonawcą władze miasta uznały, że informacje te są objęte tajemnicą przedsiębiorstwa.
Kolegium odwoławcze, do którego odwołało się stowarzyszenie, początkowo uznało, że prezydent nie wykazał przesłanek do odmowy udostępnienia informacji. Ponowną decyzję, w której władze Gdańska przedstawiły szczegółowe uzasadnienie odmowy, uznało już jednak za wystarczające. W przeciwieństwie do sądu, którego zdaniem – mimo rozbudowanej argumentacji – w decyzji wciąż brak jest wystarczających przesłanek, które uzasadniałyby utajnienie fragmentów kontraktu.
Władze miasta, w ślad za samym wykonawcą, przekonywały, że objęte tajemnicą informacje dotyczą stanu organizacji, rozwiązań technicznych czy strategii firmy. Dzięki ich zdobyciu konkurencja mogłaby osiągnąć wymierne korzyści ekonomiczne lub oszczędzić koszty.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku uznał, że to zdecydowanie za mało. Zgodnie z art. 35 ustawy o finansach publicznych (t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 305 ze zm.) klauzule dotyczące wyłączenia jawności w umowach finansowanych ze środków publicznych co do zasady uważa się za niezastrzeżone.
„Zastrzeżenie tajemnicy stanowi wyjątek od zasady jawności i z tego względu jednostka sektora publicznego nie może polegać wyłącznie na oświadczeniu przedsiębiorcy, co do jej istnienia, ale powinna samodzielnie dokonać oceny złożonego przez przedsiębiorcę zastrzeżenia pod kątem istnienia tajemnicy przedsiębiorstwa” – podkreślił sąd w uzasadnieniu wyroku.
Tajemnica przedsiębiorcy musi być oceniana w sposób obiektywny, oderwany od samego oświadczenia firmy. W innym przypadku byłoby nią wszystko, co arbitralnie uznałby sam przedsiębiorca. Co więcej, mając na uwadze konstytucyjną rangę jawności informacji publicznej, nie każda tajemnica przedsiębiorcy może uzasadniać odmowę udostępnienia. Jej znaczenie musi być proporcjonalnie większe niż racje przemawiające za udostępnieniem informacji publicznej.
„Chodzi zatem o prawidłowe wyważenie proporcji, jakie muszą być zachowane, by przyjąć, że dane ograniczenie wolności obywatelskiej nie narusza konstytucyjnej hierarchii dóbr (zasada proporcjonalności). W niniejszej sprawie uzasadnienia podjętych rozstrzygnięć nie wskazują na przeprowadzenie przez kolegium rzeczywistego testu proporcjonalności między potrzebą ochrony tajemnicy przedsiębiorcy a obywatelskim prawem do informacji, z którego to testu wynikałoby, że utajnione postanowienia umowy koncesji na roboty budowlane zawierają informacje tworzące sferę tajemnicy przedsiębiorcy i konieczność jej ochrony jest proporcjonalnie większa, niż racje przemawiające za jej udostępnieniem” – uzasadnił rozstrzygnięcie sąd.
Decyzja o odmowie udostępnienia informacji publicznej została uchylona.

orzecznictwo

Wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gdańsku z 2 lutego 2022 r., sygn. akt II SA/Gd 500/21 www.serwisy.gazetaprawna.pl/orzeczenia