FPP argumentuje, że choć formalnie przepisy o kredycie konsumenckim od dekady powinny mieć zastosowanie do lombardów, w praktyce istniejąca regulacja jest nieskuteczna. Lombardy unikają formalnego rejestrowania i funkcjonowania jako lombardy, dzięki czemu obchodzą ustawę.
W uzasadnieniu projektu podkreślono też m.in., że obecnie wycena przedmiotu przyjmowanego w lombardach stanowi średnio jedynie ok. 35 proc. jego wartości. Dochodzi także do sytuacji, w których klienci nie mają możliwości wcześniejszego zapoznania się z umową lub późniejszego odstąpienia od niej. Brak też jasnych zasad kalkulacji kosztów pożyczki – zdarza się, że ustnie przekazywane informacje o kosztach pożyczki pod zastaw są rozbieżne z tym, co ostatecznie znajduje się w dokumentacji. – W efekcie zdarza się, że za pożyczkę lombardową trzeba zapłacić nawet 1,5 proc. dziennie. Jest to jaskrawe naruszenie przepisów ograniczających wysokość kosztów, jakie mogą być pobierane od konsumentów, zarówno tych zawartych w kodeksie cywilnym, określających maksymalną wysokość odsetek, jak i tych w ustawie o kredycie konsumenckim, regulujących maksymalną wysokość kosztów pozaodsetkowych – akcentuje Federacja.