- Prostytucja w Polsce a ryzyko handlu ludźmi – stanowisko Policji i ekspertów
- Kompleksowa regulacja usług seksualnych wymaga zmian w prawie, podatkach i ubezpieczeniach
- Petycja w Sejmie. Ograniczenie reklam słodyczy w mediach i przestrzeni publicznej
- Podatek cukrowy w Polsce zmniejsza konsumpcję słodzonych napojów i wpływa na zdrowie
Obecnie w Polsce nie jest karalne świadczenie ani korzystanie z usług seksualnych. Karalna, zgodnie z kodeksem karnym, jest działalność w zakresie ich organizacji.
Autorzy petycji zwracają uwagę, że skoro w Polsce funkcjonuje rozwinięty rynek usług seksualnych i są one łatwo dostępne, należałoby uregulować go prawnie. Ich zdaniem, karanie wszelkiej działalności w zakresie organizacji usług seksualnych czy pomoc przy niej to penalizowanie jakiejkolwiek formy działalności gospodarczej w zakresie usług seksualnych. Zwracają uwagę, że świadczenie usług seksualnych nie podlega opodatkowaniu. „W praktyce rzecz jasna, ten sektor (usług seksualnych) funkcjonuje w Polsce w ramach pewnych struktur organizacyjnych właściwych dla działalności gospodarczej. Jednakże przez określone podejście legislacyjne państwa jest to w istocie prawna, podatkowa i moralna szara strefa” – zauważają autorzy petycji.
Ich zdaniem w Polsce powinna odbyć się debata, „której owocem będzie wprowadzenie nowoczesnych, efektywnych i realistycznych rozwiązań prawnych, które będą regulować ten obszar ludzkiej aktywności tak, by osoby, które z własnej woli zdecydują się na wybór takiego sposobu zarabiania na życie, miały pełny dostęp do wiedzy, edukacji oraz ochrony państwa, ubezpieczenia zdrowotnego czy emerytalnego. A z drugiej strony, aby państwo osiągało z ww. branży przychody, które przecież będą kierowane do Skarbu Państwa i przeznaczane na wspólne wydatki państwa, czyli inaczej mówiąc, na sprawy obywateli”.
Prostytucja w Polsce a ryzyko handlu ludźmi – stanowisko Policji i ekspertów
Zastępca dyrektora Biura Kryminalnego Komendy Głównej Policji insp. Monika Golik na dzisiejszym posiedzeniu komisji ds. petycji zwróciła jednak uwagę, że „istnieje silny związek pomiędzy prostytucją a handlem ludźmi w celu wykorzystywania seksualnego”. Jej zdaniem spełnienie postulatów zawartych w petycji mogłoby ułatwić handlarzom ludźmi wykorzystywanie ofiar w majestacie prawa, przy wykorzystaniu legalnych przedsiębiorstw. Jednocześnie utrudniłoby to Policji i organom ścigania skuteczne zwalczanie handlu ludźmi.
Golik dodała, że już dziś osoby dopuszczające się wyzysku coraz częściej wykorzystują swoje ofiary w kontekście rzekomo dobrowolnych umów biznesowych, według których ofiary muszą oddawać część zarobków w zamian za ochronę i wsparcie. Jej zdaniem, zmiany w prawie dotyczące objęcia przepisami usług seksualnych powinna poprzedzić dyskusja zarówno naukowa, jak i społeczna.
Kompleksowa regulacja usług seksualnych wymaga zmian w prawie, podatkach i ubezpieczeniach
Biuro Ekspertyz i Oceny Skutków Regulacji Kancelarii Sejmu zwróciło uwagę, że kompleksowe uregulowanie świadczenia usług seksualnych wymagałoby zmian w kodeksie karnym, ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, ustawie o systemie ubezpieczeń społecznych oraz kodeksie pracy.
Zastępca przewodniczącego komisji Urszula Augustyn (KO) stwierdziła, że temat ten będzie powracał i będzie szeroko dyskutowany i należy zbudować wokół niego cały system. W związku z tym Komisja ds. Petycji zdecydowała o przekazaniu petycji do Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
Petycja w Sejmie. Ograniczenie reklam słodyczy w mediach i przestrzeni publicznej
Komisja ds. petycji zapoznała się też z postulatami dotyczącymi reklamowania słodyczy w przestrzeni publicznej sformułowanymi w trosce o zdrowie społeczeństwa. Jej autorzy chcą, aby słodycze były reklamowane na takich samych zasadach jak piwo. Proponują, aby reklama i promocja słodyczy nie mogła być prowadzona: w telewizji, kinie, teatrze, prasie młodzieżowej i dziecięcej, a także na okładkach dzienników i czasopism, jak również na słupach i tablicach reklamowych oraz innych stałych i ruchomych powierzchniach wykorzystywanych do reklamy, chyba że 20 proc. powierzchni reklamy zajmować będą widoczne i czytelne napisy informujące o procentowej zawartości cukru w reklamowanych produktach oraz o szkodliwości spożycia słodyczy.
Zdaniem posła sprawozdawcy Marcina Józefaciuka (KO) nie ulega wątpliwości, że nadwaga i otyłość to niezwykle ważne problemy społeczne, jednak są one wynikiem złożonej interakcji czynników indywidualnych, środowiskowych, społecznych i biologicznych, a nie tylko i wyłącznie efektem spożycia słodyczy.
Podatek cukrowy w Polsce zmniejsza konsumpcję słodzonych napojów i wpływa na zdrowie
Zastępca dyrektora Departamentu Zdrowia Publicznego w Ministerstwie Zdrowia Kuba Sękowski zauważył z kolei, że istnieje szereg innych aktywnych w tym momencie narzędzi oddziaływania na kwestie konsumpcji słodyczy. Wyjaśnił, że są to narzędzia o charakterze fiskalnym. We wtorek rząd zaakceptował bowiem przygotowany przez resort finansów projekt nowelizacji ustawy o zdrowiu publicznym oraz ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Zmiany mają na celu podniesienie opłaty cukrowej. A zdaniem Sękowskiego już samo wprowadzenie takiej opłaty spowodowało drastyczny spadek konsumpcji i sprzedaży słodzonych napojów.
Autorzy petycji wnoszą też, żeby na reklamach słodyczy w mediach umieszczać napis: „zawartość cukrów w reklamowanych produktach wynosi X na 100 gram. Nadmierne spożywanie cukrów prostych prowadzi do otyłości oraz zachorowań na cukrzycę typu 2, chorób sercowo-naczyniowych i zaburzeń psychicznych. Jedz więcej owoców i warzyw. Prowadź aktywny tryb życia.”
Jednak zdaniem Sękowskiego wprowadzanie obowiązku oznaczania produktów żywnościowych narusza zasady przepływu towarów na rynku europejskim. Jak zauważył, obecnie na opakowaniach produktów umieszczona jest tabelka z wykazem wartości odżywczych, w której jest również informacja o zawartości cukru.
Po dyskusji posłowie zdecydowali o przekazaniu petycji parlamentarnemu zespołowi ds. zdrowego stylu życia oraz przeciwdziałania nadwadze i otyłości.