Pojęcie to najczęściej związane jest z międzynarodowym podwójnym opodatkowaniem, czyli nałożeniem na tego samego podatnika z tego samego tytułu porównywalnych podatków w dwóch państwach (ewentualnie w większej liczbie państw).

Może ono występować w przypadku różnego rodzaju podatków, np.: dochodowych czy od spadków i darowizn. Ponieważ podwójne opodatkowanie ma bardzo szkodliwy wpływ na kształtowanie obrotu międzynarodowego, dlatego zawiera się specjalne umowy w celu jego wyeliminowania. Wszystkie one mają podobną budowę i układ przepisów, ponieważ oparte są na Modelowej Konwencji w sprawie podatku od dochodu i majątku OECD. Jednak między rozwiązaniami konkretnych umów istnieją różnice. Gdyby nie stosowne umowy, podwójne opodatkowanie w przypadku podatków dochodowych byłoby regułą. W większości państw obowiązuje bowiem tzw. nieograniczony obowiązek podatkowy. Oznacza to, że podmioty mające siedzibę lub miejsce zamieszkania w danym państwie podlegają opodatkowaniu od całości swoich dochodów (tzw. nieograniczony obowiązek podatkowy). Jednocześnie niemal każdy kraj opodatkowuje dochody uzyskane na jego terytorium (ograniczony obowiązek podatkowy). Stosując obie te zasady, należałoby dwukrotnie opodatkować np. dochody Polaków zatrudnionych w Wielkiej Brytanii lub dochody polskich przedsiębiorstw wykonujących usługi w Niemczech poprzez położone tam oddziały. Przeciwdziałają temu odpowiednie metody unikania podwójnego opodatkowania. Wyróżnia się dwa podstawowe rodzaje:

* metoda wyłączenia – przy stosowaniu tej metody jedno z państw będących stroną umowy rezygnuje z roszczenia podatkowego (czyli wprowadza odpowiednie zwolnienie od podatku),
* metoda zaliczenia (nazywana także metodą odliczenia bądź kredytu podatkowego) – w tym przypadku jedno z państw pozwala na odliczenie od zobowiązania podatkowego podatku zapłaconego w drugim państwie.

Niestety, w praktyce wyliczenia nie są tak proste jak w powyższych przykładach. Wynika to z faktu, że w umowach międzynarodowych stosuje się metodę wyłączenia z progresją, w której dochód osiągnięty w drugim państwie jest co prawda zwolniony, ale wpływa na stosowaną stawkę podatkową. Także z metodą zaliczenia związane są pewne komplikacje. Umowy przewidują bowiem zwykle zaliczenie proporcjonalne (które pozwala na pełne odliczenie tylko wówczas, jeśli stawka podatku za granicą jest niższa niż w kraju, w którym podatnik ma miejsce zamieszkania).
Na koniec warto zwrócić uwagę, że termin "podwójne opodatkowanie" ma także znaczenie ekonomiczne. Odnosi się to do sytuacji, kiedy ten dochód podlega w praktyce dwukrotnie opodatkowaniu w ramach systemu prawnego jednego państwa.

PRZYKŁAD
Metoda zaliczenia 1. Pan Krzysztof jest obywatelem polskim (i w Polsce ma miejsce stałego zamieszkania). W 2004 r. zarobił 40 000 zł w Polsce i
10 000 USD (przyjmijmy kurs 3 zł, więc będzie to 30 000 zł) w Stanach Zjednoczonych. Od 10 000 USD pan Krzysztof zapłacił 1000 USD (3000 zł) podatku. W umowie zawartej między Polską a USA przewidziane jest zastosowanie metody zaliczenia. Oznacza to, że w Polsce pan Krzysztof zapłaci podatek od całości swoich dochodów, czyli 70 000 zł. Będzie jednak mógł od niego odliczyć 3000 zł podatku zapłaconego w USA.
Metoda wyłączenia 2. Pani Renata jest obywatelką Polski i tu też posiada stałe miejsce zamieszkania. W 2004 r. zarobiła w Polsce 40 000 zł oraz 10 000 euro w Irlandii (gdzie zapłaciła 1000 euro podatku). Przyjmijmy kurs 1 euro = 4 zł. Umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania zawarta między Polską a Irlandią przewiduje metodę wyłączenia. Oznacza to, że w Polsce pani Renata zapłaci podatek dochodowy tylko od
40 000 zł. Dochód z pracy wykonywanej w Irlandii jest zwolniony od podatku w Polsce.
PRZYKŁAD
Jednoosobowa spółka z o.o. osiągnęła 100 000 zł dochodu. Od tego dochodu zapłaciła 19 proc., czyli 19 000 zł podatku. Zysk netto spółki wyniósł więc 81 000 zł. Zarząd spółki podjął decyzję o przekazaniu całości zysku netto na dywidendę. Od tej dywidendy należy odprowadzić 19 proc. podatku, czyli:
81 000 zł x 19 proc. = 15 390 zł. Udziałowcowi zostanie więc wypłacona kwota 65 610 zł. W tym przypadku mamy do czynienia z podwójnym opodatkowaniem ekonomicznym tego samego dochodu. Gdyby bowiem udziałowiec spółki zdecydował się na prowadzenie tej samej firmy jako indywidualnej działalności gospodarczej, to zapłaciłby tylko 19 000 zł podatku (jeśli wybrałby podatek liniowy) i uzyskał zysk netto 81 000 zł.

Konrad Piłat