Nawet 85 procent fotelików dziecięcych montowanych jest nieprawidłowo i nie zapewnia elementarnego bezpieczeństwa - przekonują eksperci, którzy już drugi rok prowadzą akcję „Inspekcje Fotelików”.
Dziś zawitali do Siedlec, gdzie uczą rodziców jak prawidłowo dopasować fotelik, zamontować go w aucie a następnie bezpiecznie i wygodnie usadzić w foteliku dziecko.
- Czynników, które decydują o komforcie jazdy i bezpieczeństwie dziecka jest wiele - mówi IAR Paulina Zielińska z portalu fotelik.info. Podstawowym jest kompatybilność fotelika, czyli jego dopasowanie do samochodu. - Źle zamontowany fotelik nie jest stabilny, czyli zamontowany tak, by nie został wyrwany w czasie zderzenia - wyjaśnia rozmówczyni IAR.
Częstym błędem jest także zbyt luźne zapięcie uprzęży, jak i niewłaściwe zapięcie pasów bezpieczeństwa. Paulina Zielińska przypomina, że u dziecka, podobnie jak u dorosłego, część biodrowa pasów bezpieczeństwa powinna przebiegać po udach natomiast część barkowa przez środek ramienia i mostka. - Tymczasem bardzo często pas prowadzony jest po brzuszku dziecka narażając je na urazy podbrzusza albo spada mu z ramienia - zauważa ekspertka.
Rodzice, którzy przeszli dziś szkolenie w Siedlcach przyznają, że popełniali dotychczas błędy przy instalacji fotelików. Jak mówią reporterowi IAR spotkanie z inspektorami pozwoliło im skorygować swoje przyzwyczajenia.
Kolejne inspekcje zaplanowano 26 lipca w Katowicach i 27 lipca w Zabrzu.