Przedstawiciele stron ugody zawartej między Skarbem Państwa a konsorcjum spółek budujących Stadion Narodowy w sprawie sporu dotyczącego rozliczenia realizacji kontraktu chwaliły uzyskane porozumienie. Nie zdradzają jednak żadnych szczegółów umowy.

"O szczegółach finansowych ugody nie mogę mówić. Mogę jedynie potwierdzić, że rzeczywiście przypływy finansowe nastąpiły na rzecz Skarbu Państwa, a nie ze Skarbu Państwa na rzecz drugiej strony" - zaznaczył w rozmowie z dziennikarzami wiceprezes Prokuratorii Generalnej Skarbu Państwa Artur Woźnicki. Brał on w czwartek udział w spotkaniu z przedstawicielami mediów zorganizowanym w Sądzie Okręgowym w Warszawie.

Według informacji radia RMF FM, na konto Skarbu Państwa wpłynęło od generalnego wykonawcy 33 mln zł.

Spór wokół rozliczenia budowy głównego obiektu mistrzostw Europy 2012 w Polsce, która rozpoczęła się w 2009 roku, toczył się od kilku lat. W marcu 2013 roku do Sądu Okręgowego w stolicy kraju został wniesiony przez członków konsorcjum spółek zajmujących się realizacją zamówienia (Hydrobudowa Polska S.A., PBG S.A., Alpine Bau Deutschland AG, Alpine Bau GmbH oraz Alpine Construction Polska Sp. z o.o.) pozew przeciwko Skarbowi Państwa - ministrowi sportu i Narodowemu Centrum Sportu. Wartość przedmiotu sporu określono na ponad 460 mln zł. W maju 2014 roku do sądu wpłynął kolejny pozew - Alpine Bau Deutschland AG przeciwko Skarbowi Państwa na kwotę ponad 138 mln zł.

Jak podkreślili w czwartek przedstawiciele sądu, ze względu na zbieżność spraw zostały one połączone. Zastrzeżono przy tym, że spór był trudny i skomplikowany, a akta sprawy były bardzo obszerne.

NCS domagało się zaś kar umownych za błędy i opóźnienia w realizacji zadania. Roszczenia te wynosić miały ponad 300 mln zł.

Woźnicki poinformował, że negocjacje trwały około dwóch lat. W wyniku ugody obie strony zrzekły się swoich roszczeń.

"Mamy pewność, że interes publiczny został zabezpieczony w sposób optymalny. Skarb Państwa zdecydowanie zaoszczędził. Po pierwsze, nasi partnerzy przy stole negocjacyjnym zrzekli się roszczeń wobec Skarbu Państwa na znaczne kwoty. Po drugie, Skarb Państwa zaoszczędził w sposób pozytywny, czyli na wydatkach związanych z prowadzeniem tego sporu. Wiele spraw i wątków sporów dot. Stadionu Narodowego toczyło się przed sądami zagranicznymi, gdzie koszty prowadzenia tych sporów, wpisów sądowych, jak również koszty zagranicznych pełnomocników były niewspółmiernie wysokie do możliwych do osiągniecia korzyści w związku z redukcjami w postępowaniach upadłościowych. Nawet gdyby racje Skarbu Państwa zostały uwzględnione przez sądy zagraniczne, to redukcje powodowałyby, że koszty dochodzenia tych roszczeń przekraczałyby korzyści" - argumentował.

W wydanym kilka dni temu komunikacie MSiT poinformowało, że ugodą objęte zostały też spory z częścią podwykonawców: Elektrobudowa SA, Qumak S.A., Przedsiębiorstwo "Agat" S.A. oraz spółkami powstałymi w wyniku podziału Imtech Polska sp. z o.o.

Wiceprezes Prokuratorii Generalnej zaznaczył, że ma wiedzę o kilkunastu sporach, które nadal toczą się z małymi podwykonawcami.

"Ich braki w dokumentach były tak znaczące, że uniemożliwiły z nimi zawarcie porozumień, na podstawie której zostałoby wypłacone im wynagrodzenie" - uzasadnił.

W komunikacie resortu zaznaczono, iż ciężar finansowy zrzeczenia się roszczeń zgłoszonych w postępowaniach sądowych pokrył Zurich Insurance plc., który wystawił gwarancję ubezpieczeniową na rzecz Skarbu Państwa, opiewającą - jak podał Woźnicki - na ok. 152 mln zł.

Jak dodano w oświadczeniu MSiT, ugoda uregulowała też kwestie związane z usuwaniem wad gwarancyjnych.

"Dodatkową korzyścią ugody będzie ułatwienie operatorowi stadionu – spółce PL2012+ zarządzania obiektem. Ma to istotne znaczenie w szczególności w kontekście obowiązujących okresów gwarancyjnych, m.in. w zakresie konstrukcji dachu stadionu, konstrukcji żelbetowych i ciągów pieszych. W niektórych przypadkach gwarancje będą obowiązywały do 2027 roku" - podkreślono. (PAP)