Burzliwy przebieg miała w czwartek wieczorem druga debata telewizyjna kandydatów, którzy startować będą w prawyborach z ramienia prawicy, przed wyborami prezydenckimi w 2017 roku. Przed atakami konkurentów musiał bronić się zwłaszcza Nicolas Sarkozy.

Rywale zarzucali byłemu prezydentowi Francji, że w czasie gdy był ministrem spraw wewnętrznych, a później szefem państwa doprowadził do redukcji tysięcy etatów w policji.

Nicolas Sarkozy uważany jest za jednego z faworytów w prawyborach francuskiej prawicy, które mają wyłonić kandydata w wyborach prezydenckich w 2017 roku. Jednak w sondażach nadal wyraźnie prowadzi były premier Alain Juppe. Sarkozy jest drugi.

"Nicolas Sarkozy przegrał wybory w 2012 roku. Jeśli chcemy wygrać w 2017 roku, to musimy zdobyć głosy tych wyborców, którzy nie głosowali na niego" - stwierdziła Nathalie Kosciuszku-Morizet, jedyna kobieta wśród kandydatów.

W swojej kampanii Sarkozy opowiadał się za twardą polityką w kwestii bezpieczeństwa. Podczas drugiej debaty były prezydent powtórzył, że terrorystów należy pozbawiać francuskiego obywatelstwa. "Państwo prawa musi służyć obywatelom i ich bezpieczeństwu" - powiedział.

Bronił się przed zarzutem ze strony swych rywali, że w czasie gdy był szefem MSW i prezydentem zlikwidowano tysiące etatów w policji, tłumacząc to kryzysem gospodarczym.

Z sondażu przeprowadzonym ostatnio na zlecenie stacji BFMTV wynika, że Alain Juppe ma poparcie 34 proc. ankietowanych, a Sarkozy - 24 proc. Przewaga byłego prezydenta nad pozostałymi kandydatami prawicy jest nieznaczna.

W prawyborach prawicy głosować mogą wszyscy francuscy wyborcy. O głosy ubiegają się: Nicolas Sarkozy, Alain Juppe, Bruno Le Maire, Francois Fillon, Jean-Francois Cope, Nathalie Kosciusko-Morizet - wszyscy z partii Republikanie - i Jean-Frederic Poisson przewodniczący niewielkiej Partii Chrześcijańsko-Demokratycznej związanej z Republikanami.

Pierwszą turę prawyborów wyznaczono na 20 listopada, drugą na 27 listopada.

Eksperci uważają, że zwycięzca prawyborów prawicy będzie miał duże szanse na wygranie wyborów prezydenckich. Według sondaży w drugiej turze zmierzą się kandydat prawicy i szefowa skrajnie prawicowego Frontu Narodowego Marine Le Pen.

Bardzo słabe notowania ma obecny prezydent Francji Francois Hollande. Nie wiadomo jeszcze, czy będzie on kandydował w przyszłorocznych wyborach. (PAP)