Zapowiedziana na czwartek przez Rosję 8-godzinna "przerwa humanitarna" w nalotach na Aleppo w Syrii to "wprawdzie przerwa w cierpieniu mieszkańców miasta", ale jest to "za mało i za późno" - powiedział w poniedziałek rzecznik Departamentu Stanu USA Mark Toner.

Wcześniej w poniedziałek podobne opinie wyrazili rzecznik ONZ Stephane Dujarric oraz szefowa dyplomacji UE Federica Mogherini

"Oczywiście, że jest to pozytywny krok, ale organizacje humanitarne mówią nam, że potrzebne byłoby 12 godzin", aby umożliwić dostęp konwojom do Aleppo - sprecyzowała Mogherini na spotkaniu unijnych ministrów spraw zagranicznych w Luksemburgu.

Potrzebna jest "dłuższa przerwa, żeby mogły wjechać ciężarówki" z pomocą humanitarną, "potrzebujemy więcej czasu" - tłumaczył Dujarric, przypominając że ONZ domagała się 48-godzinnej przerwy w bombardowaniach Aleppo.

Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że rosyjskie i syryjskie siły przerwą ataki na Aleppo w czwartek 20 października od godziny 8 do 16 czasu lokalnego (7-15 w Polsce), aby cywile i rebelianci mogli bezpiecznie opuścić miasto, a chorzy i ranni mogli być ewakuowani.

Jak sprecyzował generał Siergiej Rudskoj, syryjscy rebelianci będą mogli swobodnie opuścić wschodnią część Aleppo przez dwa korytarze humanitarne począwszy od godziny 8 rano. Rosyjska armia wezwała rebeliantów, aby rozminowali drogi prowadzące do tych korytarzy, którymi wschodnie Aleppo będą mogli opuścić cywile.