Zatrzymany przed tygodniem w Rosji pod zarzutem szpiegostwa dziennikarz Roman Suszczenko dostał zgodę na widzenie z ukraińskimi dyplomatami – oświadczył w piątek prezydent Ukrainy Petro Poroszenko.

W tym samym dniu rosyjscy śledczy oficjalnie poinformowali dziennikarza, że jest podejrzany o działalność wywiadowczą – przekazał adwokat Suszczenki, Mark Fejgin.

„Minister spraw zagranicznych Pawło Klimkin poinformował mnie przed chwilą, że ukraińscy dyplomaci uzyskali dostęp do naszego dziennikarza Romana Suszczenki – (spotkają się z nim) w następnym tygodniu” – napisał Poroszenko na Facebooku.

Fejgin powiedział tymczasem w Moskwie, że jego klientowi oficjalnie przedstawiono w piątek zarzuty. „Śledczy zapoznał nas z decyzją o pociągnięciu Romana Suszczenki do odpowiedzialności w charakterze oskarżonego z artykułu mówiącego o szpiegostwie” – mówił, cytowany przez rosyjską agencję Interfax. Fejgin powtórzył, że dziennikarz nie przyznaje się do winy.

Suszczenko został zatrzymany 30 września, jednak rosyjskie służby poinformowały o tym dopiero w poniedziałek, 3 października. Federalna Służba Bezpieczeństwa oświadczyła wtedy, że Suszczenko jest zawodowym funkcjonariuszem ukraińskiego wywiadu wojskowego w stopniu pułkownika, i oskarżyła go o szpiegostwo. W Kijowie uznano te zarzuty za absurdalne.

Suszczenko od 2002 roku jest dziennikarzem ukraińskiej państwowej agencji prasowej Ukrinform. Od 2010 roku pracuje jako jej stały korespondent we Francji. Do Moskwy przyjechał podczas urlopu, w odwiedziny do mieszkającej tam rodziny.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)