Strona do zgłaszania dezinformacji i narzędzie do wykrywania deep fake - to elementy planu ochrony wyborów, który do końca stycznia ma przedstawić Krzysztof Gawkowski. Wicepremier przyznał, że celem jest m.in. walka z rosyjskimi wpływami.
- Rosja, żeby wpływać na wybory w Polsce, sparaliżować komunikację zrobi wszystko - mówił w poniedziałek w reosrcie cyfryzacji wicepremier Krzysztof Gawkowski. Polityk, pełniący jednocześnie funkcję ministra cyfryzacji i pełnomocnika rządu ds. cyberbezpieczeństwa zapowiedział, że zarekomendował już rządowi “jawne i niejawne działania” tak, by ochronić proces wyborczy przed naruszeniami. Jeszcze w styczniu ma przedstawić pełny plan. - Zaproszeni zostaną wszyscy przedstawiciele służb i komitetów wyborczych - zapowiedział. Wicepremier przypomniał, że podobne działania były podejmowane też przed wyborami europarlamentarnymi.
NASK w kontakcie z ABW i policją
Nieco więcej szczegółów ujawnił w liście do organizacji pozarządowych jego wiceminister, Dariusz Standerski. “Z chwilą rozpoczęcia kampanii wyborczej ruszy odświeżona strona bezpiecznewybory.pl. Będzie można zgłaszać tam treści zawierające dezinformację, które będą analizowane przez ekspertki i ekspertów NASK” - napisał wiceminister i dodał, że jeśli analiza wykaże, że zgłoszenie zawiera treści szkodliwe, będzie ono przekazywane do odpowiednich platform społecznościowych. W czasie kampanii wyborczej NASK ma pozostawać w stałym kontakcie z ABW i policją.
Jak zapewnił Standerski, Ośrodek badań nad bezpieczeństwem AI przy NASK pracuje nad systemem detekcji deep fake. To powołany w grudniu zespół, którym kieruje dr hab. inż. Szymon Łukasik, prof. AGH z Wydziału Fizyki i Informatyki Stosowanej.
Cenzura Facebooka, pieniądze dla factcheckerów
Resort chce też wspierać fact-checkerów, czyli osoby, które mają zwalczać dezinformację. To celowo rozprzestrzenianie informacje, ktore są albo fałszywe, albo brakuje im kontekstu, albo są zmanipulowane. - Ich głównym celem jest wprowadzenie nas w błąd i wywołanie pewnego zachowania, czy wpłynięcie na nasze emocje - wyjaśnia w podkaście “Wittenberg rozmawia o technologiach” Małgorzata Kilian-Grzegorczyk, prezeska Stowarzyszenia Demagog. To organizacja fact checkingowa, która działa w Polsce od 10 lat. - Warto wiedzieć, że ona jest rozprzestrzeniania często w celu realizacji konkretnego interesu - dodaje.
Zapowiedź Dariusza Standerskiego to reakcja m.in. na opublikowane w ubiegłym tygodniu oświadczenie Marka Zuckerberga. Szef spółki Meta, do której należą platformy Facebook i Instagram, zapowiedział że serwisy rezygnują z rozbudowanej współpracy z fact-checkerami. Jak twierdzi Zuckerberg to umacnianie na platformach “wolności słowa”. Na razie zmiany wchodzą w USA, ale być może dotrą do UE jeszcze przed polskimi wyborami prezydenckimi.
Kiedy będą wybory prezydenckie?
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia ogłosił termin wyborów prezydenckich 2025. Po konsultacji w tej sprawie z przewodniczącym PKW Sylwestrem Marciniakiem, terminem w którym wybory prezydenckie 2025 się odbędą jest 18 maja 2025 roku. Ewentualna druga tura odbędzie się dwa tygodnie później, 1 czerwca.
W wyborach prezydenckich będą startowali m.in. obecny prezydent Warszawy, wiceszef PO Rafał Trzaskowski; prezes IPN Karol Nawrocki, który oficjalnie startuje jako bezpartyjny, ale jest popierany przez PiS, lider Polski 2050 Szymon Hołownia; wicemarszałkini Senatu, kandydatka Lewicy Magdalena Biejat; poseł Sławomir Mentzen z Konfederacji; poseł Adrian Zandberg z Razem, poseł Marek Jakubiak z koła Wolni Republikanie oraz Marek Woch z Bezpartyjnych Samorządowców. Swój start zapowiedział również Grzegorz Braun, również z Konfederacji.
Kandydaci będą mogli wziąć udział w wyborach o ile wcześniej uzyskają 100 tys. podpisów pod listami poparcia.