Ogłaszanie wyroku w procesie ukraińskiej lotniczki Nadii Sawczenko rozpocznie się 21 marca i potrwa dwa dni - poinformował w środę sędzia na posiedzeniu sądu w Doniecku w obwodzie rostowskim na południu Rosji.

Według jego słów sąd udaje się obecnie na naradę w celu uzgodnienia wyroku.

Sawczenko powiedziała w swym ostatnim słowie, że nie przyznaje się do winy i nie będzie odwoływać się od wyroku skazującego. Zaznaczyła, że nie uznaje jurysdykcji rosyjskiego sądu. "Po wyroku kontynuuję głodówkę jeszcze przez dziesięć dni (...). Rosja ma dziesięć dni, żeby odesłać mnie na Ukrainę" - dodała.

Jak podkreśliła, sąd, który 3 marca odroczył rozprawę do środy, "ukradł jej tydzień życia". "Teraz sąd ma tylko tydzień na podjęcie decyzji. Chcecie pokazać swoją siłę, to pokazujcie, ale pamiętajcie, że gramy o moje życie. Stawka jest wysoka i nie mam nic do stracenia" - powiedziała lotniczka, cytowana przez rosyjski dziennik "Kommiersant".

Ostatnie słowo Sawczenko miała wygłosić 3 marca, po wystąpieniach prokuratorów i obrońców. Jednak tego dnia sąd ogłosił przerwę do 9 marca. Tekst wystąpienia Sawczenko opublikowano w mediach społecznościowych, a w środę całe wystąpienie odczytał w sądzie tłumacz.

Adwokat Mark Fejgin powiedział dziennikarzom, że obrońcy próbowali przekonać Sawczenko, by zrezygnowała z głodówki, podczas której nie przyjmuje również płynów. Sawczenko odmówiła przerwania protestu - powiedział obrońca cytowany przez agencję RIA-Nowosti.

Prokuratura zażądała dla Sawczenko kary 23 lat pozbawienia wolności. Ukrainka jest oskarżona o współudział w zabójstwie dwóch rosyjskich dziennikarzy w czasie walk w Donbasie w 2014 roku.