Handlowcy nie zostawiają suchej nitki na rządowym projekcie ustawy od sprzedaży detalicznej. - Ta ustawa miała być wymierzona w hipermarkety, a morduje polskich kupców- mówi Maciej Ptaszyński dyrektor Polskiej Izby Handlu.

Najbardziej oprotestowywany punkt ustawy dotyczy wspólnego opodatkowania przedsiębiorców zrzeszonych w sieciach franczyzowych i partnerskich z dyskontami i hipermarketami. - Duże firmy przełkną podatek, a nasze małe polskie upadną - dodaje Maciej Ptaszyński. Jego zdaniem jeśli rząd nie wprowadzi zmian w tym projekcie, zniknie cały segment tradycyjnego polskiego handlu, a hipermarkety będą miały wyczyszczony teren. - Polscy kupcy zrzeszają się właśnie po to, aby skutecznie walczyć z dyskontami - dodaje.

Polska Izba Handlu jest zawiedziona, że rząd nie odpowiada na kierowane do niego argumenty kupców. Handlowcy jeszcze raz wysłali informacje do zainteresowanych resortów i premier Beaty Szydło. Zapraszają do dyskusji ósmego lutego.

Jeśli rząd odrzuci to zaproszenie jedenastego lutego przed Sejmem ma się odbyć ogromna manifestacja kupców.

PiS chce, aby przychód osiągnięty w poniedziałek, wtorek, środę czwartek i piątek opodatkowany był stawką 0,7 proc. do wartości 0,3 miliarda złotych i stawką 1,3 procent dla przychodu przekraczającego 0,3 miliarda złotych. Natomiast przychody osiągnięte w soboty i niedziele i inne dni ustawowo wolne od pracy ma być opodatkowany stawką 1,9 procent
IAR poprosiła o komentarz do stanowiska PIH-u ministerstwo finansów. Na razie nikt z resortu nie odpowiedział.