Brunon Kwiecień twierdzi, że jest niewinny i padł ofiarą spisku Agencji bezpieczeństwa Wewnętrznego. Przed sądem w Krakowie, doktor chemii oskarżony o planowanie i przygotowywanie zamachu na Sejm odnosił się do mowy końcowej prokuratora, który zażądał dla niego 13 lat więzienia.

Brunon Kwiecień w czasie godzinnego wystąpienia kilkukrotnie zaznaczał, że jest ofiarą bezprawnych działań ABW. Jego zdaniem, agenci manipulowali zeznaniami świadków, a w świetle zmian w przepisach o ABW za rządów Platformy Obywatelskiej, agencja potrzebowała sukcesu, a on ze swoimi poglądami był idealnym kozłem ofiarnym. "Pan prokurator jest podobno przerażony, że do wybuchu mogło dojść, ale zapomniał o tym, że gdyby nie aktywna postawa agenta, to zamachu by nie było" - mówił oskarżony i proponował "Oscara dla agentów ABW".

Brunon Kwiecień podkreślał, że prokuratura zażądała dla niego zbyt surowej kary."Uważam za przesadzone, że za samą rozmowę o zamachu prokurator żąda dwa razy po 6 lat" - mówił oskarżony. Brunon Kwiecień atakował również prokuratora prowadzącego śledztwo zarzucając mu, że "miał słabą ocenę z chemii" i że "nie rozumie pasji kolekcjonera".

Prokurator Mariusz Krasoń, w rozmowie z IAR zaznaczał, że Brunon Kwiecień w mowie końcowej przedstawił tylko swoją linię obrony, a dowody wskazują na jego winę, co zostało udowodnione w trakcie procesu. Odpierał również zarzuty o bezprawnym działaniu ABW. "Rola agentów sprowadzała się do zabezpieczania dowodów na potrzeby postępowania. Nikt Brunona Kwietnia do niczego nie prowokował, nikt do niczego go nie nakłaniał, ani nie zmuszał. Oskarżony zapomina, że o swoich planach dotyczących zamachu na Sejm mówił już w 2009 roku i mówił o tym osobom, które nie są w żaden sposób związane z ABW” - tłumaczył prokurator Krasoń.

Brunon Kwiecień usłyszał w sumie dziewięć zarzutów. Oprócz planowania zamachu na Sejm, śledczy zarzucają mu między innymi nielegalne posiadanie materiałów wybuchowych i nakłanianie innych osób do przeprowadzania zamachu. Zdaniem prokuratorów, jego działalność miała charakter terrorystyczny.

Brunon Kwiecień został zatrzymany przez ABW w listopadzie 2012 roku. Jego proces rozpoczął się w styczniu ubiegłego roku. Były wykładowca Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie przyznał się do planowania zamachu, ale twierdzi, że inspirowała go do tego inna osoba.

Wyrok ma zapaść w poniedziałek 21 grudnia.