Erdogan ma dziś mniej do stracenia - tak szczyt Unia Europejska - Turcja komentuje doktor Jacek Kucharczyk, dyrektor Instytutu Spraw Publicznych. Dzisiejsze spotkanie w Brukseli ma doprowadzić do porozumienia, które ograniczy napływ uchodźców z południa.

Kucharczyk uważa, że obu stronom powinno zależeć na porozumieniu, choć osiągnięcie go nie musi być łatwe. Prezydent Turcji ma - w opinii eksperta - swój interes w prowadzeniu twardej polityki, bo ma mniej do stracenia. Utrata finansów unijnych byłaby bolesna, ale bardziej straciliby na tym uchodźcy niż Ankara, stąd mocna pozycja Turcji w tych negocjacjach.

Jednym z elementów porozumienia ma być wznowienie rozmów akcesyjnych, co krytykowana ostatnio za naruszanie zasad demokracji Ankara może przedstawiać jako swój sukces, ale można też - w opinii eksperta - wątpić, czy zbliży to Turcję do członkostwa. Unia ma dość problemów z realizacją demokratycznych wartości na własnym terenie, by palić się do przyjęcia kolejnego kraju, który na tym polu ma permanentne kłopoty - mówi dyrektor ISP.

Porozumienie Unii Europejskiej z Turcją w sprawie uchodźców będzie tylko półśrodkiem - uważa dr Monika Bartoszewicz z Centrum Myśli Jana Pawła II. Dzisiejszy szczyt w Brukseli ma sfinalizować dialog Brukseli i Ankary dotyczący powstrzymania napływu imigrantów do Europy.

W opinii doktor Bartoszewicz z Centrum Myśli Jana Pawła II - nawet jeśli na szczycie uda się zawrzeć porozumienie, to i tak nie rozwiąże ono problemu, ponieważ to nie na terenie Turcji trwa konflikt i nie ten kraj generuje fale uchodźców, możemy więc mieć do czynienia z krokiem naprzód, ale trudno powiedzieć czy w dobrym kierunku.

W opinii ekspertki w przypadku porozumienia nawet połowiczne rozwiązania będą miały jednak istotne znaczenie, ponieważ według analiz to tureckie działania przyczyniły się do ogromnych fal uchodźców, teraz na ich drodze ma zostać postawiona tama.

Ankara miałaby wziąć na siebie część ciężaru związanego z uchodźcami i polepszeniem ochrony granic, w zamian za co Komisja Europejska przekazałaby pomoc finansową w wysokości 3 mld euro, a także złagodziłaby system wizowy i wznowiłaby proces negocjacji akcesyjnych.