Samoloty tureckiej armii nie latają już nad terytorium Syrii w ramach operacji przeciwko tzw. Państwu Islamskiemu. Taką decyzje podjęto po incydencie z zestrzelonym rosyjskim bombowcem Cu-24- informuje gazeta "Hurriyet", powołując się na źródła dyplomatyczne.

Do zdarzenia doszło w ostatni wtorek. Rosjanie twierdzą, że bombowiec został zestrzelony rakietą klasy "powietrze- powietrze" z tureckiego F-16 nad Syrią i spadł w odległości 4 kilometrów od granicy z Turcją. Jeden z pilotów został zabity z ziemi po tym, jak katapultował się z maszyny. Drugiego uratowano podczas 12-godzinnej operacji.