Brygadier Jerzy Owłasiuk z Wojewódzkiej Komendy Straży Pożarnej w Białymstoku powiedział, że zgłoszenie o pożarze w drewnianym domu strażacy otrzymali przed 18.00.

Opiekunowie dzieci chcieli wejść do płonącego domu przed przyjazdem straży, ale było to niemożliwe z powodu wysokiej temperatury i dymu.

Przybyli strażacy przeszukali dom i znaleźli w nim ciała dziewczynek w wieku 7 i 4 lat.

Jak podkreślił brygadier Owłasiuk, nie są znane przyczyny pożaru. Na miejscu trwa jeszcze akcja gaśnicza.