30 procent rolników ubiega się o rozłożenie na raty kar za nadprodukcję mleka. 13 września minął termin składania wniosków w tej sprawie. Poseł PSL Henryk Smolarz używa tego jako argumentu w dyskusji z PiS-em, który chce, aby Sejm podjął rezolucję wzywającą rząd do podjęcia pilnych działań wspierających producentów mleka.

Zdaniem przedstawiciela ludowców, rozłożenie na raty kar za przekroczenie limitów jest dobrym rozwiązaniem, tym bardziej, że w tej sprawie rolnicy podejmowali świadome decyzje. Wiedząc, że zostanie zniesione kwotowanie zwiększali produkcję licząc się z tym, że będą musieli zapłacić kary. Według posła PSL Henryka Smolarza, przyjęcie propozycji PiS-u, aby na trzy lata odroczyć spłatę kar, a następnie, by to zobowiązanie przejął rząd, byłoby nieuczciwe wobec tych rolników, którzy nie przekroczyli limitów produkcji.

W opinii posła PSL rezolucja, którą przygotowało Prawo i Sprawiedliwość jest elementem toczącej się kampanii wyborczej. Zdaniem parlamentarzysty, rzeczywistym wsparciem dla rolników byłaby postawa prezydenta Andrzeja Dudy, gdyby podczas niedawnych rozmów z premierem Wielkiej Brytanii Davidem Cameronem poruszył ten temat. Tym bardziej, że "wiemy, iż bardzo często weto pada ze strony brytyjskiej" - powiedział Henryk Smolarz. Dodał, że niektóre z proponowanych przez PiS rozwiązań są niemożliwe do zrealizowania.

W projekcie rezolucji PiS proponuje, aby rząd wystąpił do Komisji Europejskiej o zmianę rozporządzenia, które umożliwi zawieszenie na 3 lata spłaty kar za przekroczenie kwot mlecznych oraz sfinansowanie ich z budżetu państwa. Postuluje ograniczenie importu surowego mleka i wyeliminowanie nieuczciwych praktyk ze strony sieci handlowych. Chce również, aby minister rolnictwa Marek Sawicki ponownie wystąpił do Komisji Europejskiej z wnioskiem o skierowanie unijnych środków zarządzania kryzysowego na wsparcie polskich producentów mleka.