Niektórzy nazwali to "prawdziwym cudem". Odnaleziono 18-letnią kobietę i jej niespełna rocznego synka, którzy zaginęli w sobotę, gdy samolot, którym lecieli, rozbił się w dżungli na północnym zachodzie Kolumbii. Wczoraj znaleziono ich całych i zdrowych.

Nelly Murillo i jej syn Yudier Moreno znajdowali się w niewielkiej odległości od wraku niewielkiej, dwusilnikowej Cessny. Pilot nie przeżył katastrofy. Kobieta ma niewielkie obrażenia, natomiast niemowlę wyszło z wypadku bez najmniejszego zadraśnięcia.

Zaginionych przez pięć dni poszukiwało 14 ratowników. Nie mieli dużych nadziei na powodzenie akcji, bowiem samolot spadł w wyjątkowo trudno dostępnym terenie. "Silny instynkt samozachowawczy matki najwyraźniej udzielił się dziecku" - skomentował cudowne ocalenie dowódca miejscowej jednostki lotniczej, która też brała udział w poszukiwaniach.