Nie ma wiarygodnych dowodów, że polonijny biznesmen z Chicago podżegał w 1998 roku do zabójstwa gen. Marka Papały, byłego szefa polskiej policji - twierdzi Prokuratura Apelacyjna w Łodzi. Oskarżyciele skończyli już wątek śledztwa przeciwko Edwardowi M. - dowiedział się dziennikarz śledczy portalu tvn24.pl. Uzasadnienie umorzenia tej sprawy jest już gotowe i czeka na podpis prokuratora.

Uzasadniając decyzję u umorzeniu wątku Edwarda M. przedstawiono wszystkie nieprawidłowości jakich w opinii łódzkich prokuratorów miała dopuścić się poprzednia ekipa śledczych z Warszawy. Stwierdzono, iż naciągano dowody w celu uprawdopodobnienia tezy, że Papała zginął w wyniku spisku, w którym brał udział biznesmen z Chicago.

Jak informuje TVN 24, łódzka prokuratura odkryła również w 2010 r. nieznane dowody - ukrywane przez kilkanaście lat w policyjnych szafach - mające obalać materiały, na podstawie których w styczniu 2005 r. wydano postanowienie o przedstawieniu Edwardowi M. zarzutów i wystawiono międzynarodowy list gończy.

Gen. Marka Papałę został zamordowano 25 czerwca 1998 r. w swoim samochodzie przed blokiem, w którym mieszkał. Od stycznia 1997 r. do stycznia 1998 r. pełnił funkcję Komendanta Głównego Policji.