W Katyniu upamiętniono pomordowanych przez radzieckie NKWD, polskich oficerów.

W tym roku na miejsce przyjechała także grupa wojskowych z przedstawicielstw NATO z Moskwy. Wcześniej kilkadziesiąt osób uczestniczyło w pobliżu lotniska Siewiernyj pod Smoleńskiem, w uroczystościach upamiętniających 4 rocznicę katastrofy samolotu prezydenckiego.

Po uroczystościach na miejscu katastrofy prezydenckiego tupolewa, uczestnicy udali się do Katynia aby oddać hołd pomordowanym przez radzieckie NKWD, polskim oficerom.
Odwiedzili najpierw rosyjską część cmentarza gdzie spoczywają Rosjanie i przedstawiciele innych narodów wymordowani w okresie represji stalinowskich. Następnie udali się na Polski Cmentarz Wojenny gdzie mszę celebrował ojciec Ptolemeusz , proboszcz katolickiej parafii Niepokalanego Poczęcia Najświętszej Maryi Panny w Smoleńsku.

Wcześniej Wojciech Zajączkowski, ambasador Polski w Rosji powiedział Polskiemu Radiu, że Katyń to przede wszystkim zwycięstwo prawdy nad fałszem. „To jest metaforyczne ale w pewnym sensie i realne zmartwychwstanie dla pamięci ludzi którzy byli skazani na zapomnienie przez historię i własny naród„ - powiedział ambasador.

Zajączkowski zwrócił uwagę, że w tym roku spontanicznie do Katynia przyjechała grupa oficerów z przedstawicielstw wojskowych państw NATO z Moskwy. „Nigdy czegoś takiego nie było” - podkreślił dyplomata.

Dzisiejsze uroczystości zarówno w Katyniu jak i wcześniejsze w Smoleńsku miały skromny i niemal wyłącznie religijny charakter.