Reforma amerykańskiego wywiadu, zapowiedziana przez prezydenta Baracka Obamę, nie będzie miała wpływu na europejskich konsumentów i użytkowników internetu. Takiego zdania jest Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych dr Wojciech Rafał Wiewiórowski.

O aferze PRISM i rosnących zastrzeżeniach do przetwarzania danych osobowych Europejczyków przez firmy i administrację USA rozmawiano dziś podczas spotkania w Parlamencie Europejskim w Brukseli.

Wiewiórowski wskazywał na ograniczony zakres zmian planowanych w USA. Jak tłumaczył, wszystkie reformy zaproponowane przez prezydenta Obamę dotyczą albo obywateli amerykańskich i ich uprawnień albo ewentualnie niepodsłuchiwania przywódców państw sojuszniczych. "Więc osoba, która nie jest obywatelem amerykańskim i nie jest przywódcą państwa sojuszniczego właściwie nic z dyskusji w Stanach Zjednoczonych na razie nie wyciąga"- wyjaśnił Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych.

Jednocześnie pozytywnie ocenił on prace nad unijną reformą prawa ochrony danych osobowych prowadzone w Parlamencie Europejskim. Projekt kompromisowego rozporządzenia, zatwierdzony w zeszłym roku przez komisję swobód obywatelskich, uznał on za bardzo dobry. Przyznał jednak, że problemem w przyjęciu przepisów pozostaje wciąż opór ze strony państw członkowskich. "Jestem trochę zawiedziony tym, że prace nad tym rozporządzeniem się przedłużają i najprawdopodobniej nie zakończa się w tej kadencji Parlamentu Europejskiego, choć Parlament swoją pracę wykonał" -powiedział Wiewiórowski.

Aktualne problemy dotyczące ochrony danych osobowych będą omawiane także 28 stycznia przy okazji 8. Europejskiego Dnia Ochrony Danych.