Nasi policjanci dostali wiadomość wczoraj około godziny 14:00, zanim Europejski Nakaz Aresztowania za poszukiwanym został upubliczniony. Francuska policja jednak szybko zatrzymała podejrzanego. Okazało się, że pirat bawił się w kurorcie od kilku dni i najprawdopodobniej spędził tam sylwestra. Rzecznik Komendy Głównej Policji Mariusz Sokołowski powiedział IAR, że policja podejrzewała, że mężczyzna ukrywał się we Francji, ale nie potrafiła wskazać konkretnego miejsca. Z pomocą przyszedł przebywający w kurorcie Polak, który znał wizerunek poszukiwanego z naszych mediów.
Teraz polskie organy ścigania rozpoczęły procedurę ekstradycji, której czas trudno przewidzieć. Sokołowski podkreśla, że po wydaniu decyzji francuskiego sądu nasi policjanci będą musieli pojechać po Mariusza N. i przewieźć go do kraju i postawić przed obliczem polskiego sądu.
Mariusz N. przed polskim sądem najprawdopodobniej w lutym
Prawdopodobnie w lutym może odbyć się ekstradycja Mariusza N. Prokuratura kończy tłumaczenie dokumentów potrzebnych stronie francuskiej do podjęcia decyzji o jego przekazaniu.
Rzeczniczka Prokuratury Warszawa Praga Renata Mazur powiedziała IAR, że trwa tłumaczenie materiału i dziś lub po weekendzie dokumenty trafią do Francji. "Teraz główne działania w sprawie są prowadzone na terenie Francji." - dodała rzeczniczka.
Na ekstradycję musi zgodzić się francuski sąd. Jeśli sam zatrzymany wyrazi zgodę na jego przekazanie do kraju od decyzji sądu procedura potrwa do dwudziestu dni, jeśli nie - nawet do 90 dni.
11 grudnia w Czarnówce koło Warszawy samochód prowadzony przez 34-letniego Mariusza N. potrącił dwoje dzieci idących wzdłuż drogi. 13-letni chłopiec poniósł śmierć. Kierujący nie udzielił pomocy i zbiegł z miejsca wypadku. Grozi mu za to kara nawet 12 lat więzienia.