W Internecie nastolatki rozbierają się przed kamerami, a w realu z tego powodu ponoszą dotkliwe konsekwencje. Specjaliści zajmujący się bezpieczeństwem w sieci przestrzegają przed skutkami nowej mody wśród nastolatków, głównie dziewcząt, wystawiających swoje ciało na oceny innych internautów i przyjmujących wirtualne pieniądze za zdejmowanie kolejnych części garderoby.

Do programu Helpline, prowadzonego przez Fundację Dzieci Niczyje zgłasza się coraz więcej młodych osób szantażowanych lub wyśmiewanych i poniżanych po pokazaniu się w portalu, którego użytkownicy dają się oglądać online, lub płacą za oglądanie innych.

Koordynatorka Helpline Marta Wojtas psycholog mówi, że motywy młodych osób są różne: rozbierają się dla pieniędzy lub dla zabawy, dla zdobycia popularności, ale skutki na ogół są podobnie przykre. Osoby, które oglądały takie wystąpienie mogą je zarejestrować bez wiedzy i zgody osoby nagrywanej. Później osoba nagrana może stać się ofiarą hejtingu: negatywnych ocen, agresji i wyśmiewania Zdarzają się też przypadki szantaży, gdy obserwatorzy dysponujący nagraniem nagiej nastolatki domagają się dalszych świadczeń. Czasem żądają pieniędzy za zaniechanie publikacji nagrania w sieci albo za rezygnację z przekazania go rodzicom czy kolegom.

Marta Wojtas zachęca nastolatków będących w takiej sytuacji do rozmów z rodzicami, lub innymi dorosłymi, do których mają zaufanie. Koordynatorka Helpline podkreśla, że kiedy dochodzi do takiego przestępstwa warto reagować, i zgłaszać je organom ścigania. Zwraca uwagę, że takie nagrania mogą rejestrować także pedofile i osoby zajmujące się rozpowszechnianiem pornografii. Jeżeli tacy przestępcy zostaną bezkarni mogą zagrażać innym dzieciom, lub nawet tej samej ofierze, ale z innego profilu, posługując się inną tożsamością.

Młode osoby, które doświadczyły nadużyć w Internecie - lub są ich świadkami - mogą anonimowo zgłaszać się do Helpline.org.pl i tam uzyskać wsparcie oraz informacje o tym jak postępować w konkretnej sytuacji.