Polski minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski wymieniany jest wśród kandydatów na nowego szefa NATO albo unijnej dyplomacji - informuje niemiecki dziennik „Frankfurter Allgemeine Zeitung”. Oba te stanowiska zwolnią się w przyszłym roku.

Gazeta powołuje się na słowa przewodniczącego komisji spraw zagranicznych Parlamentu Europejskiego Elmara Brok'a. Przyznał on, że nazwisko Sikorskiego pojawia się w Brukseli w kontekście obsady ważnych międzynarodowych stanowisk. Chodzi o fotel sekretarza generalnego NATO, a także wysokiego przedstawiciele Unii ds. zagranicznych.

„Frankfurter Allgemeine” ocenia, że przyszły rok byłby dla Sikorskiego niepowtarzalną okazją do opuszczenia Warszawy. Obecne sondaże wskazują bowiem, że w 2015 mogą skończyć się rządy Platformy Obywatelskiej. Gazeta dodaje, że po tym jak Donald Tusk wykluczył ubieganie się szefostwo Komisji Europejskiej automatycznie to właśnie Sikorski stał się człowiekiem, który miałby zapewnić Polsce wysokie międzynarodowe stanowisko.

Jak czytamy, nie pozostaje niezauważone, że Sikorski próbuje poprawić swoje nadszarpnięte relacje z Waszyngtonem, co jest ważne przy staraniach o funkcję w NATO. Zdaniem gazety, w tej sprawie jest wiele do zrobienia, bo Sikorski może być uznawany za republikanina przez administrację Baracka Obamy. Być może właśnie zmianie tego wizerunku miała służyć niedawna, niezwykle długa podróż Sikorskiego do Stanów Zjednoczonych - czytamy we „Frankfurter Allgemeine Zeitung”.