Po zatrzymaniu przez ABW Brunona K., chemika zamierzającego wysadzić parlament za pomocą furgonetki wypełnionej materiałami wybuchowymi, Sejm postanowił zwrócić większą uwagę na bezpieczeństwo posłów. Za kilka milionów złotych budynek zostanie wyposażony w inteligentny system kamer - informuje "Rzeczpospolita".

Automatyczne śledzenie osób, które wkraczają w nieprzeznaczone do tego miejsca, i wykrywanie pakunków pozostawionych bez opieki – m.in. takie funkcje może mieć system bezpieczeństwa, który zamierza zamówić Kancelaria Sejmu. Podobne systemy służą na lotniskach

– Stało się to niezwykle aktualne po zdarzeniach z końca ubiegłego roku – uzasadniał w rozmowie z "Rzeczpospolitą" budowę systemu przed sejmowymi wakacjami wiceszef Kancelarii Sejmu Jan Węgrzyn.

Jednak wątpliwości odnośnie do zamówienia ma opozycja. – Zmiany dotyczące bezpieczeństwa posłów powinny być konsultowane z kierownictwami klubów parlamentarnych. Jednak nic mi nie wiadomo, by takie konsultacje miały miejsce – tłumaczy Jarosław Zieliński, poseł PiS i były wiceszef MSWiA. – Musimy mieć pewność, że system będzie służyć bezpieczeństwu, a nie zbieraniu haków na posłów – dodaje.