Premier Czech, Petr Neczas prawdopodobnie usłyszy zarzuty o korupcję - podało Radio Praga.

Te usłyszała już szefowa jego gabinetu, Jana Nagyova, za namową której premier miał obiecać kilku posłom posady w państwowych firmach, w zamian za złożenie przez nich mandatów przed głosowaniem na temat reformy podatkowej. Od tego, w 2012 roku, zależało utrzymanie większości parlamentarnej przez rząd Neczasa.

"Nagyova usłyszała już w tej sprawie zarzut pośredniczenia w korupcji oraz nadużycia władzy i trafiła do aresztu. Według najpopularniejszego czeskiego portalu Novinky.cz takie same zarzuty "niechybnie" usłyszy sam Neczas. Według portalu e15.cz, w proceder zamieszani są też prezes spółki energetycznej CEZ Daniel Benesz oraz szef Kolei Czeskich Petr Zaluda." - podsumowuje tvn24.pl.

Według adwokata aresztowanej szefowej gabinetu, ta zaprzecza zarzutom. Dodał także, że jego klientka "w kilku przypadkach nie przewidziała negatywnych skutków swych działań". Kobiecie może grozić nawet pięć lat więzienia.

"W sobotę, na wniosek prokuratury, sąd w Ostrawie wydał nakaz tymczasowego aresztowania pięciu osób, którym zarzuca się łapownictwo i nadużycie uprawnień służbowych. Są to Nagyova, Tluchorz, Fuksa, Boczek oraz były szef wywiadu wojskowego Ondrej Palenik" - podał serwis tvn24.pl.